Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Chatte!
Przestraszyłaś się tego co może  kryć anonimowość internetu, gdy pozwoliłaś sobie na mówienie o pokazywaniu kocich pazurków. I przechyliłaś się w przeciwną stronę z tym panem: do mnie i do siudemkowego. Jesteśmy w przestrzeni wirtualnej i internetowej, która rządzi się swoimi prawami,  o których dowiadujemy się coraz więcej -w miarę  upływu czasu.
Więc tu można, a nawet należy. W realu nie koniecznie. Ale tym się  w końcu różnią. Bo tu króluje skrót, skrót, oszczędność słów (z Twojego ostatniego wpisu wyżej powinnaś wykreślić połowę słów nie tylko ,,pana,, bez szkody dla tego co chciałaś powiedzieć).
Tu liczy się bezpośredniość i jak najszybsze docieranie do sedna. Wszystko co temu przeszkadza, zobaczysz, będzie eliminowane.
To ma być rozmowa, poddana jedynie dystrykcji logicznej, dlatego np. kończenie: ,,pozdrawiam,,, to tak jakby rozmawiać z kimś i nagle powiedzieć -pozdrawiam. Tam od rzeczy i tu też . Internetowe wypowiedzi, gdy maja charakter niekończącej się rozmowy nie mogą mieć ani powitań, jakie stosujemy w listach, ani pożegnalnych  formułek.
Sick! Protestuj, ale się przekonasz-po czasie.

-Jeśli chodzi o  nadciągającą ,,przejrzystą rzeczywistość,, , to ma ona charakter technologiczny. W połączeniu z zasadą, że to co jest możliwe do zrealizowania -zrealizowane będzie.
Już w Londynie  i w Pekinie masz tyle kamer, że podczas spaceru jesteś wielokrotnie inwigilowana.
Różne urzędy państwowe wiedza o tobie coraz więcej, twoje życie internetowe jest nie do wymazania.
W Japonii ale słyszałem, ze także we Francji twoje dosje ciągnie się za tobą już od przedszkola. A więc uważaj!
Zastanawiam się co będzie w fachu złodziejskim, gdy nic się nie da ukryć.

_Jeśli chodzi o tego bloga, to nie jest źle: Tygodniowo jest  teraz około 15O wejść. 1/3 z zagranicy.

Brak komentarzy: