http://wyborcza.pl/7,75410,22173748,taco-hemingway-miloszewski-szczerek-tymanski-polska-popkultura.html
– Jestem daleki od lekceważenia współczesnych problemów. Odejście od przemocy nie jest nam dane raz na zawsze, więc możliwe, że jeszcze to spartaczymy – mówi Napiórkowski. Jego zdaniem wyczekiwanie nadchodzącej wojny i obsesyjne rozpamiętywanie tych przeszłych może się do tego przyczynić. – Wciąż są osoby, które za fizyczną przemocą tęsknią, a poczucie zagrożenia, nawet niepotwierdzane przez dane, budzi w nich potrzebę „wzięcia spraw w swoje ręce”. Część kulturowych fantazji o wojnie przed nią przestrzega. Ale są też takie, które tę tęsknotę podsycają.
Napiórkowskiego narastająca fascynacja wojną to efekt paradoksu: – Nasza kultura przesycona jest obrazami wojny, od przekazów medialnych, przez literaturę i filmy, po materialne symbole, jak pomnik Małego Powstańca. Żyjemy w bezprecedensowo spokojnym świecie, który jednocześnie podsuwa nam klisze z zupełnie innego porządku. Tę sprzeczność musimy sobie jakoś przepracować. Stąd przekonanie, że przemoc musi zaraz nadejść, które widać choćby w częstych porównaniach współczesności do lat 30. XX w.
– Jestem daleki od lekceważenia współczesnych problemów. Odejście od przemocy nie jest nam dane raz na zawsze, więc możliwe, że jeszcze to spartaczymy – mówi Napiórkowski. Jego zdaniem wyczekiwanie nadchodzącej wojny i obsesyjne rozpamiętywanie tych przeszłych może się do tego przyczynić. – Wciąż są osoby, które za fizyczną przemocą tęsknią, a poczucie zagrożenia, nawet niepotwierdzane przez dane, budzi w nich potrzebę „wzięcia spraw w swoje ręce”. Część kulturowych fantazji o wojnie przed nią przestrzega. Ale są też takie, które tę tęsknotę podsycają.
Napiórkowskiego narastająca fascynacja wojną to efekt paradoksu: – Nasza kultura przesycona jest obrazami wojny, od przekazów medialnych, przez literaturę i filmy, po materialne symbole, jak pomnik Małego Powstańca. Żyjemy w bezprecedensowo spokojnym świecie, który jednocześnie podsuwa nam klisze z zupełnie innego porządku. Tę sprzeczność musimy sobie jakoś przepracować. Stąd przekonanie, że przemoc musi zaraz nadejść, które widać choćby w częstych porównaniach współczesności do lat 30. XX w.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz