Strzelaniny w szkołach stały się tak powszechne, że treningi, jak się zachować, gdy uzbrojony szaleniec wpadnie do placówki, są stałym elementem edukacji. Studia są jednocześnie niezbędne, by dostać dobrą pracę, i koszmarnie drogie: zetki wiedzą, że wejdą w dorosłość z długiem kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Jeśli nie znajdą dobrej pracy, nie tylko go nie spłacą, ale też nie będę miały dobrego ubezpieczenia zdrowotnego – a to oznacza jeszcze większy dług w przypadku choroby. Wreszcie, wisi nad nimi realne widmo końca świata, jaki znamy – globalne ocieplenie ze wszystkimi jego katastrofalnymi konsekwencjami, które już zaczynamy odczuwać. W takiej sytuacji panikowanie wydaje się co najmniej usprawiedliwioną reakcją.