Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 sierpnia 2020

Aleksander Doba -kajakarz , człowiek

 Niszczyli mój kajak, ale cały czas zachowywałem spokój. Nikomu nie życzę, żeby przeżył coś takiego. Za każdym razem dbałem o psychikę bandytów. Starałem się utwierdzić ich w przekonaniu, że na wszystko im pozwalam i w ogóle nie jestem zagrożeniem. Liczyłem na ludzkie odruchy. Nie wpadłem w panikę. Spokojne, flegmatyczne ruchy okazały się dobrą strategią. Nawet gdybym uprzednio był na jakimś szkoleniu, nie wymyśliłbym lepszej taktyki. I wyszedłem z tego żywy.

Brak komentarzy: