Szukaj na tym blogu

piątek, 14 sierpnia 2020

Koiety biorą sprawy w swoje ręce

 Mamy potencjał znacznie większy niż do walki tylko na ulicach, podczas demonstracji. Niewykorzystywanie go powoduje, że to organizacje takie jak Ordo Iuris zdobywają wpływ na stanowienie i stosowanie prawa. A teraz my też będziemy na różnych komisjach zabierać głos tam, gdzie się teraz nas nie spodziewają. Będziemy korzystać ze wszystkich formalnych narzędzi w walce z organami państwa, które przestały stać po stronie obywateli i służą fundamentalistom. Utoną w papierach. My nadajemy się do tego znakomicie, bo nie jesteśmy psychicznie uzależnione od warunku konkretnego sukcesu. Jesteśmy specjalistkami od spraw rzekomo beznadziejnych, zaprawiły nas te „mądrości”, którymi zostałyśmy zasypane w 2016 r. – że nic nam się nie uda, że nasz protest nie ma sensu. I jesteśmy zasypywane po dziś, przez ludzi, którzy mają kłopot z odróżnieniem walki o pole, wizerunek i prestiż, od walki o życie. Wojnę można wygrać jedną bitwą, sekret polega na tym, że nie wiemy – którą. Więc toczymy je wszystkie.

Brak komentarzy: