Szukaj na tym blogu

sobota, 14 września 2019

Jak się zostaje żołnierzem PIS


-"Jarek Dudzicz był naszym dobrym kolegą, tak podczas aplikacji sędziowskiej, jak podczas asesury ....
 - Zawsze był miły, uprzejmy, miał wzgląd na innych... A teraz? Cóż, nie sądzę, bym teraz się z nim dogadała - mówiła jedna z sędziów." (Zachowanie przypomina  innego prawnika -Andrzeja Dudę)

Zastanawiało  mnie jak prezes kieruje swoimi żołnierzami , którzy w sposób zdyscyplinowany mówią jednym głosem, ani na jotę nie odstępując od ustalonego wzorca. 
( ostatnio  użył mojej nazwy - "żołnierze PIS" teraz będę ją stosował na jego , a nie na moją odpowiedzialność!).

Pamiętne było spotkanie prezesa podczas miesięcznicy smoleńskiej, po wygłoszonym wcześniej przemówieniu  prezydenta. Prezes ostentacyjnie okazywał swoją dezaprobatę dla pojednawczego tonu wystąpienia  prezydenta. 
Po tej nauczce Andrzej Duda już nigdy już nie mówił, że jest prezydentem, który będzie jednoczyć wszystkich Polaków.
Stał się prezydentem, który ma dzieli Polaków na  sorty zgodnie życzeniem prezesa.

Kierowanie wielkim zasobem funkcjonariuszy PIS, rozsianych po Polsce na wzór organizacji wojskowej ale bez struktur wojskowych wydaje się być niemożliwe. Ale prezes robi to skutecznie . Jak?
Najpierw podał ton w miesięcznicach smoleńskich: macie myśleć tak jak ja niezależnie co sami o tym sądzicie, czy wam się to podoba czy nie.
Potem ustawił główny podział na swoich  i na ten gorszy sort.
Słynne " Cała Polska z was się śmieje!
-komuniści i złodzieje " 
( a kto jest komunistą, kto bohaterem ja decyduję).
Afera trolli Plebaniaka  w ministerstwie sprawiedliwości nie musiała być zatem inspirowana drogą służbową.
Wystarczyło przekonanie, że prezes będzie zadowolony z podjęcia podobnych działań.
Bo najważniejsze jest wczucie się w oczekiwania prezesa.
Wówczas czeka cię uznanie, awanse i pieniądze.
Jeżeli nie robisz tego czego prezes od ciebie oczekuje,  zostajesz odsunięty, zepchnięty w niebyt.
Tak to się robi!



Brak komentarzy: