"Lata nienawistnej kampanii sprawiły, że obecnie na Węgrzech największą obelgą jest określenie kogoś zwolennikiem imigracji lub „agentem Sorosa” – w ten sposób prorządowi dziennikarze odszczekują się ich krytykom, którzy zarzucają im uprawianie propagandy.
Półprawdy i jawne kłamstwa od dawna goszczą na łamach prorządowych tytułów, a ich nasycenie narasta wraz ze zbliżającymi się wyborami lub gdy rząd wpada w tarapaty. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz