Hannah Arendt, wówczas korespondentka „New Yorkera”. Obrona Eichmanna zainspirowała ją do postawienia słynnej tezy o banalności zła: hitlerowcy nie byli według Arendt diabolicznymi potworami, lecz posłusznymi trybikami w biurokratycznej machinie, zdolnymi do czynów, do których zdolny jest człowiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz