http://krytykapolityczna.pl/kraj/ipn-polskie-obozy-sierakowski-leder-niezdolni-do-wstydu/
Szukaj na tym blogu
czwartek, 30 sierpnia 2018
Leder- Katastrofa II wojny światowej całkowicie rozbiła w Polsce dawną strukturę społeczną. To była rewolucja; rozbicie, ucieczka lub wyniszczenie elit, wymordowanie trzech milionów Żydów, „zniesienie ziemiaństwa jako klasy”, przemaszerowujące armie, coraz słabsze śmiertelnie zranione przegranym powstaniem Państwo Podziemne. Powszechny bandytyzm udający partyzantkę i partyzantka, staczająca się w bandytyzm…
Leder -antykomunizm, który staje się synonimem wrogości do wszystkiego, co się określa lewactwem, sankcjonuje i legitymizuje to, że trzeba sięgać do tych antykomunistów, którzy byli najskuteczniejsi. I tak pojawia się Hitler, który jest wzorcowym antykomunistą. Jeżeli jest tak, że w 1 programie publicznej telewizji mówi się o tym, że Polska powinna być sojusznikiem Hitlera i napaść na ZSRR, to realnie mówi się ludziom coś takiego: myśmy przez pomyłkę byli tymi wrogami Hitlera i ta wojna się zdarzyła w gruncie rzeczy przez pomyłkę. Z istoty to my jesteśmy sojusznikami Hitlera, bo mieliśmy wspólnego wroga, który dla nas jest dużo groźniejszy.
to, że trzeba sięgać do tych antykomunistów, którzy byli najskuteczniejsi. I tak pojawia się Hitler, który jest wzorcowym antykomunistą. Jeżeli jest tak, że w 1 programie publicznej telewizji mówi się o tym, że Polska powinna być sojusznikiem Hitlera i napaść na ZSRR, to realnie mówi się ludziom coś takiego: myśmy przez pomyłkę byli tymi wrogami Hitlera i ta wojna się zdarzyła w gruncie rzeczy przez pomyłkę. Z istoty to my jesteśmy sojusznikami Hitlera, bo mieliśmy wspólnego wroga, który dla nas jest dużo groźniejszy.
Jarosław Kaczyński powiedział jakiś czas temu, że on sobie zdaje sprawę, że Europa Zachodnia właśnie na antyfaszyzmie zbudowała swoją tożsamość, ale w Europie Wschodniej jest inaczej, a w szczególności Polska powinna swoją tożsamość budować na antykomunizmie. I wydaje mi się, że ten przekaz, znowu nie jako spójny system intelektualny, ale bardziej jako wyznaczenie pola, w którym można wyrażać bezpośrednio mściwy gniew, wściekłe, sfrustrowane uczucia, został w ten sposób zaprojektowany.
Dziennik "Wiedomosti" regularnie pisze o kryzysie w rosyjskiej nauce, o ucieczce ludzkiego kapitału za granicę. Czy temu ma przeciwdziałać Skołkowo?
- "Wiedomosti" to taka gazeta, która widzi szklankę do połowy pustą. Nie zgadzam się z tym poglądem. Gdyby był prawdziwy, to szlag trafiłby Yandex. To prawda, niektórzy uciekają, ale są też tacy, którzy zostają. Nasza firma nie mogłaby się udać, gdyby rosyjska nauka i system kształcenia były w tak tragicznym stanie. Nie wiem, skąd się biorą w Rosji talenty, może mamy długie noce, zimny klimat, więc ludzie zabijają czas w domu, rozwiązując równania? Może mamy jakąś tradycję? Ale od 300 lat mamy utalentowanych młodych ludzi, i to się nie zmienia. Trzeba tylko umieć ich wyszukiwać.
Po co wam biuro w Dolinie Krzemowej? Nie działacie na zagranicznych rynkach, a pracownicy w USA są drożsi niż w Rosji.
- Tzw. klepacze kodów faktycznie są tańsi w Indiach czy w Rosji niż w USA. Ale specjaliści z najwyższej ligi, którzy wymyślają całą architekturę systemów, wszędzie kosztują tyle samo i jesteśmy gotowi ganiać za nimi po całym świecie. To oni generują pomysły, do których potem powstają konkretne programy. Najpierw "obiegliśmy" Rosję i wykorzystaliśmy cały wielostopniowy system selekcji - najlepsze wyspecjalizowane szkoły, olimpiady matematyczne, uczelnie. Mamy swoje biura nie tylko w Moskwie i Petersburgu, ale też w Jekaterynburgu oraz Symferopolu. Poza tym wiele innowacji w informatyce powstaje obecnie w Niżnym Nowgorodzie, Nowosybirsku oraz Tomsku.
Czy Google nie próbował sięgać po wasze talenty?
- Oj, tak. On walczy z nami o ludzi tu, w Moskwie, a my próbujemy nawiązać z nim walkę na jego terenie - w Palo Alto. Mamy tam biuro i zatrudniamy tuzin programistów. Kilku spośród nich pracowało kiedyś w Google’u, ale ostatnio Google przejął jednego z naszych pracowników w Kalifornii. W Rosji straciliśmy do tej pory tylko jednego wartościowego specjalistę, który odszedł do Google’a. Walka o ludzi jest zażarta.
- To on rzucił nam rękawicę w 2002 r., wchodząc do Rosji.
internauci będą jeszcze rzadziej wchodzić na stronę Google’a. W tym sensie rzuciliście mu rękawicę.
- To on rzucił nam rękawicę w 2002 r., wchodząc do Rosji. My ją podnieśliśmy. Dziś mamy 65 proc. rynku wyszukiwarek, a on - 25 proc. I my wciąż rośniemy. W I półroczu zwiększyliśmy nasz udział o 5-6 proc. Nie tylko zresztą kosztem Google’a, mamy jeszcze innych graczy. Mieliśmy ok. 78 proc. rynku reklamy w wyszukiwarkach, który w zeszłym roku był wart 350 mln dol. Google ma 10 proc.
środa, 29 sierpnia 2018
Warszawiak ..mówisz,że nie chcę z Tobą gadać. Mylisz się. Chcę gadać z każdym z kim się da merytorycznie gadać.
Zauważ, że gdy zadałeś grzecznie pytanie "co znowu chlapnąłem?"
Bez złośliwości pokazałem Ci czym było Twoje chlapniecie. W odpowiedzi przyjąłeś postawę zaczepno -obronną . Brnąc w dalsze bezsensy , bo czym może być stwierdzenie "obstaję przy swoim" - czyli przy czym? Jeśli się coś takiego pisze, to trzeba ponowić kwestionowana tezę przy której się obstaje, a nawet nie wiesz przy czym obstajesz.
-Gdy piszę,że kot jest najwybitniejszym filozofem pierwszego ćwierćwiecza to możesz potraktować to jako wypowiedz poważną i czuć się zaszczyconym albo jako żart przy którym można się uśmiechnąć.
Warto dostrzegać różnicę między żartem, a błazenadą. A jeśli się czegoś nie rozumie -do czego ma się prawo- to trzeba zapytać -korona z głowy nie spadnie.
Zauważ, że gdy zadałeś grzecznie pytanie "co znowu chlapnąłem?"
Bez złośliwości pokazałem Ci czym było Twoje chlapniecie. W odpowiedzi przyjąłeś postawę zaczepno -obronną . Brnąc w dalsze bezsensy , bo czym może być stwierdzenie "obstaję przy swoim" - czyli przy czym? Jeśli się coś takiego pisze, to trzeba ponowić kwestionowana tezę przy której się obstaje, a nawet nie wiesz przy czym obstajesz.
-Gdy piszę,że kot jest najwybitniejszym filozofem pierwszego ćwierćwiecza to możesz potraktować to jako wypowiedz poważną i czuć się zaszczyconym albo jako żart przy którym można się uśmiechnąć.
Warto dostrzegać różnicę między żartem, a błazenadą. A jeśli się czegoś nie rozumie -do czego ma się prawo- to trzeba zapytać -korona z głowy nie spadnie.
wtorek, 28 sierpnia 2018
Amerykanie nie muszą „olewać zasad” aby rząd miał pieniądze na produkcję zbrojeniową. Zgodnie z zasadami!!… rząd wydaje pieniądze na broń… a brakujące pieniądze (deficyt) otrzymuje od WŁASNEGO sektora banków komercyjnych (w pierwszej kolejności „primary dealers”) sprzedając im obligacje. Następnie FED odkupuje te obligacje od amerykańskich banków komercyjnych i tym samym dostarcza bankom pieniądze na kupno następnych obligacji… I tak w kółko… Gdzie tu jest „złamanie zasad”???
niedziela, 26 sierpnia 2018
sobota, 25 sierpnia 2018
Ocasio-Cortez mówi: „My, milenialsi, na etapie szkoły przeżyliśmy 11września, a na studiach kryzys gospodarczy – tak naprawdę nigdy nie mieliśmy do czynienia z prosperitą, a jedynie ze światem maksymalnej koncentracji bogactwa w rękach niewielu. Kończymy studia z wielotysięcznymi długami, a potem musimy zaciągać kredyty hipoteczne na dom. Nie pukam do drzwi i nie przekonuję ludzi o zaletach demokratycznego socjalizmu czy Partii Demokratycznej; rozmawiam z nimi o problemach, które ich dotyczą”.
piątek, 24 sierpnia 2018
To jakoś mi dziwnie brzmi,że w Polsce ktoś został zwolniony za nieudolność, ani za platformy, ani za PIS takie wypadki są rzadkością! Z reguły chodzi o zrobienie miejsca dla swoich.
....... chciałem rzeczowo porozmawiać o tym do jakiego fragmentu rzeczywistości odwołuje się PIS.
PS. Przy okazji wyszło z worka to co szwankowało w poglądach poprzedników i co PIS umożliwiło zaistnienie.
-Brak szacunku do fachowości, realnego dorobku, bo TY jak PIS w końcu bez należytego szacunku potraktowałeś Trele,
który został uznany za nie nadającego się do prowadzenia stadniny w Polsce ale przez szejka pasjonata koni został doceniony
i nie ma to znaczenia, czy źle czy dobrze zarządzał, ale to, że jest wyjątkowy jeśli chodzi o znawstwo koni.
Ps 2
To jakoś mi dziwnie brzmi,że w Polsce ktoś został zwolniony za nieudolność, ani za platformy, ani za PIS takie wypadki są rzadkością! Z reguły chodzi o zrobienie miejsca dla swoich.
PS. Przy okazji wyszło z worka to co szwankowało w poglądach poprzedników i co PIS umożliwiło zaistnienie.
-Brak szacunku do fachowości, realnego dorobku, bo TY jak PIS w końcu bez należytego szacunku potraktowałeś Trele,
który został uznany za nie nadającego się do prowadzenia stadniny w Polsce ale przez szejka pasjonata koni został doceniony
i nie ma to znaczenia, czy źle czy dobrze zarządzał, ale to, że jest wyjątkowy jeśli chodzi o znawstwo koni.
Ps 2
To jakoś mi dziwnie brzmi,że w Polsce ktoś został zwolniony za nieudolność, ani za platformy, ani za PIS takie wypadki są rzadkością! Z reguły chodzi o zrobienie miejsca dla swoich.
środa, 22 sierpnia 2018
Puto- Z czego wynika, rzecz jasna, kolejna jatka. Rozmówcy z przyczyn politycznych nie zgadzają się zasadniczo we wszystkim poza tym, że Polska jest najważniejsza, historia Polski jest wyjątkowa, a wszyscy Polacy są debilami. I że cały świat, skoro jest ku temu okazja, musi się o tym niezwłocznie dowiedzieć.
Z czego wynika, rzecz jasna, kolejna jatka. Rozmówcy z przyczyn politycznych nie zgadzają się zasadniczo we wszystkim poza tym, że Polska jest najważniejsza, historia Polski jest wyjątkowa, a wszyscy Polacy są debilami. I że cały świat, skoro jest ku temu okazja, musi się o tym niezwłocznie dowiedzieć.
Uniwersytety powinny stać na straży zarówno wolności do zadawania pytań, jak i wartości liberalnej demokracji. Pierwsza kwestia oznacza konieczność swobodnej wymiany zdań i interakcji z poglądami zwolenników Trumpa. Druga wymaga niezmiernie wyważonego podejścia do zasad zapraszania do debaty, tak, aby nie powstały najmniejsze nawet pozory, że honoruje się osoby, które służą administracji rażąco naruszającej liberalne normy demokratyczne.
Niezbędne są klarowne zasady. ......
Najważniejszą z nich jest
rozróżnienie między wysłuchaniem a uhonorowaniem.
Ludzie z najbliższego otoczenia Trumpa oraz osoby mianowane przez niego na najwyższe stanowiska jak najbardziej
mogą brać udział w dyskusjach i debatach,
podczas których powinno się ich traktować z uprzejmością.
Nie należy im jednak oferować względów i zaszczytów, jakie w normalnych warunkach przysługiwałyby komuś na ich stanowisku w rządzie.
Nie mamy przecież normalnej administracji, której można honorowo służyć.
......nie dla nich tytuły honorowe (fellow, senior fellow),
nie powinni być też zapraszani do wygłaszania wykładów specjalnych ani wystąpień inauguracyjnych na konferencjach i sympozjach.
O ile poszczególni pracownicy naukowi oraz grupy studentów powinni mieć możliwość zapraszania osób mianowanych przez Trumpa do zabrania głosu na kampusie,
takie propozycje z zasady nie powinny wychodzić od wyższych rangą członków władz uniwersyteckich. Wykłady i wystąpienia powinny być zawsze okazją do zadawania pytań i dyskusji.
Instytucje akademickie znajdują się między młotem a kowadłem. Nie mogą całkowicie odwrócić się od Trumpa i jego otoczenia ani ignorować ich poglądów, gdyż oznaczałoby to zdławienie debaty i stało w sprzeczności z istotą uczelni wyższych. Byłby to także strzał w stopę z pragmatycznego punktu widzenia, gdyż dałoby to obozowi Trumpa kolejną okazję do demonizacji „liberalnych elit”.
rozróżnienie między wysłuchaniem a uhonorowaniem.
Ludzie z najbliższego otoczenia Trumpa oraz osoby mianowane przez niego na najwyższe stanowiska jak najbardziej
mogą brać udział w dyskusjach i debatach,
podczas których powinno się ich traktować z uprzejmością.
Nie należy im jednak oferować względów i zaszczytów, jakie w normalnych warunkach przysługiwałyby komuś na ich stanowisku w rządzie.
Nie mamy przecież normalnej administracji, której można honorowo służyć.
......nie dla nich tytuły honorowe (fellow, senior fellow),
nie powinni być też zapraszani do wygłaszania wykładów specjalnych ani wystąpień inauguracyjnych na konferencjach i sympozjach.
O ile poszczególni pracownicy naukowi oraz grupy studentów powinni mieć możliwość zapraszania osób mianowanych przez Trumpa do zabrania głosu na kampusie,
takie propozycje z zasady nie powinny wychodzić od wyższych rangą członków władz uniwersyteckich. Wykłady i wystąpienia powinny być zawsze okazją do zadawania pytań i dyskusji.
Instytucje akademickie znajdują się między młotem a kowadłem. Nie mogą całkowicie odwrócić się od Trumpa i jego otoczenia ani ignorować ich poglądów, gdyż oznaczałoby to zdławienie debaty i stało w sprzeczności z istotą uczelni wyższych. Byłby to także strzał w stopę z pragmatycznego punktu widzenia, gdyż dałoby to obozowi Trumpa kolejną okazję do demonizacji „liberalnych elit”.
Akademia musi pozostać forum dla wolnej debaty i zadawania pytań. Ponadto szkoły i instytucje zajmujące się sprawami publicznymi muszą zapewnić studentom i wykładowcom możliwość nawiązania kontaktu z decydentami politycznymi.
Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo normalizacji i legitymizacji tego, czego nie da się nazwać inaczej niż ohydną prezydenturą. Trump nieustannie łamie zasady, na których opiera się liberalna demokracja. Podważa wolność mediów i niezawisłość sądownictwa, wspiera rasizm i sekciarstwo oraz promuje uprzedzenia. Bez mrugnięcia okiem wypowiada kłamstwo za kłamstwem.
Przez siedemdziesiąt lat 301 zwyrodnialców w sutannach w trakcie aktywnej posługi kapłańskiej molestowało albo zgwałciło około 1000 dzieci. Osoby przygotowujące wspomniany raport badały nadużycia na terenie sześciu diecezji podlegających jurysdykcji Shapiro. Według prokuratora urzędnicy kościelni, w tym biskupi, prałaci i inni, wiedzieli o nadużyciach. Sprawcy byli ukrywani. Robiono wszystko, by uniknąć skandalu i wypłaty ofiarom odszkodowań.
Najmłodszą ofiarą jest dziewczynka, która w trakcie molestowania miała zaledwie półtora roku. Są też ofiary śmiertelne. 11-letni chłopiec zmarł na skutek krzywd, jakich doświadczył.
Czy PIS szanuje tradycje?
Nie ma specjalistów w tym zakresie, tego trzeba się nauczyć ..Elżbieta Witek tłumaczyła,
że nowy prezes stadniny w Janowie Marek Skomorowski nie miał co prawda styczności z końmi, ale miał za to wieloletni kontakt z zarządzaniem.
– Ten obecny, odwołany dyrektor też zaczynał od najniższego pułapu Nie ma specjalistów w tym zakresie, tego trzeba się nauczyć
Marek Trela, który w lutym 2016 został odwołany ze stanowiska prezesa Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, obecnie jest menadżerem stadniny W’rsan w Abu Dhabi. Hoduje się w niej ponad 550 koni. Należy ona do szejka Sultana bin Zayed Al Nahyana.
że nowy prezes stadniny w Janowie Marek Skomorowski nie miał co prawda styczności z końmi, ale miał za to wieloletni kontakt z zarządzaniem.
– Ten obecny, odwołany dyrektor też zaczynał od najniższego pułapu Nie ma specjalistów w tym zakresie, tego trzeba się nauczyć
Marek Trela, który w lutym 2016 został odwołany ze stanowiska prezesa Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, obecnie jest menadżerem stadniny W’rsan w Abu Dhabi. Hoduje się w niej ponad 550 koni. Należy ona do szejka Sultana bin Zayed Al Nahyana.
poniedziałek, 20 sierpnia 2018
Tak będzie już niedługo. Niedługo, czyli kiedy? – Za pięć-dziesięć lat.
-Będzie cie leczyć sztuczna inteligencja
Jeśli będzie miała dostęp do dużej bazy danych dokumentacji medycznej setek tysięcy pacjentów.
Sztuczna inteligencja będzie równie skuteczna jak lekarze, a może nawet lepsza. Jeśli będzie miała dostęp do dużej bazy danych dokumentacji medycznej setek tysięcy pacjentów.
Azja nie potrafi robić informatyki
Koreańczycy, Chińczycy i Japończycy wyśmienicie potrafią robić elektronikę, programowanie dla urządzeń, które sterują telefonem, kamerą. Natomiast nie potrafią robić systemów informatycznych sterujących procesami biznesowymi. W tym my jesteśmy dobrzy.
Kolejna rzecz, na jaką stawiamy, to e-zdrowie.
Filipiak ...Bo wyprodukować każdy potrafi.
Decyduje handel, czyli ten, kto to realnie sprzedaje klientowi końcowemu, technologia informatyczna i logistyka. Bo wyprodukować każdy potrafi.
Efekt skali
Jako Comarch mogę wyskrobać co roku 50 milionów euro na innowacje. Dla Amazona 5 miliardów dolarów to jest mało. Oni mają efekt skali, my nie. Jeśli wymyślisz fajny produkt w Stanach, to masz od razu 360 milionów klientów. Wymyślisz coś fajnego w Europie, to masz maksimum 80 milionów w Niemczech.
Czym dla Filipiaka jest "przeregulowanie
Amazon działa na 360-milionowym amerykańskim, potężnym, wspólnym rynku, gdzie nie ma głupich regulacji. Natomiast Otto działa tylko w Niemczech, a Zalando na przeregulowanym rynku europejskim.
Bo to jest tak...
Prowadzę biznes w wielu europejskich krajach i w każdym kraju jest zupełnie inne prawo pracy. Inne urlopy, chorobowe, procedury zwolnień, inne prawo dotyczące kobiet w ciąży. Musimy się zjednoczyć, aby stawić czoło USA i Azji.
Filipiak
Jest pan wrogiem Unii Europejskiej?
– Tak, jestem. I powiem to brutalnie: szczerze uważam, że obecnie to jest struktura rakowa. Bo obecnie Unii tak naprawdę nie ma. Jest zdefragmentaryzowana.
Nie można ich podzielić
Słyszę, że UE chce rozbić potęgę Facebooka, tak jak się rozbijała potęga koncernów w latach 70. Tylko że tamte koncerny miały konkretną infrastrukturę, można było dzielić je na mniejsze spółki. Facebooka tak się podzielić nie da. I najwyższy czas, aby politycy to sobie uświadomili.
Czy świat jest czarno-biały?
-Karroryfer, to czy potrafisz szanować przeciwnika
jest miarą twojego samodzielnego myślenia.
Czy możesz sobie wyobrazić, że szanuję Gadomskiego za niektóre jego analizy, ale że się z nim z reguły nie zgadzam?
(Natomiast nie znam żadnej samodzielnej analizy Balcerowicza).
-Czy Świat jest wyłącznie biało -czarny?.......... taki istnieje tylko w wypowiedziach polityków
szukających łatwowiernych, idących na łatwiznę, a właściwie bezmyślnych klakierów (nie ma w nim miejsca na analizę, która z założenia zakłada możliwość alternatywną)
Nawet nasi najbardziej nielubiani przez nas przeciwnicy reprezentują w nim może małą ale często ważna cząstkę prawdy o nim.
Jeśli nie potrafisz jej zauważyć, lecz tylko i wyłącznie opowiadasz się za opcją białą lub czarną,
to zachowujesz się jak polityk,
a nie ten, który chce znać prawdę o rzeczywistości
zmiennej wymykającej się łatwym ustaleniom,
jest miarą twojego samodzielnego myślenia.
Czy możesz sobie wyobrazić, że szanuję Gadomskiego za niektóre jego analizy, ale że się z nim z reguły nie zgadzam?
(Natomiast nie znam żadnej samodzielnej analizy Balcerowicza).
-Czy Świat jest wyłącznie biało -czarny?.......... taki istnieje tylko w wypowiedziach polityków
szukających łatwowiernych, idących na łatwiznę, a właściwie bezmyślnych klakierów (nie ma w nim miejsca na analizę, która z założenia zakłada możliwość alternatywną)
Nawet nasi najbardziej nielubiani przez nas przeciwnicy reprezentują w nim może małą ale często ważna cząstkę prawdy o nim.
Jeśli nie potrafisz jej zauważyć, lecz tylko i wyłącznie opowiadasz się za opcją białą lub czarną,
to zachowujesz się jak polityk,
a nie ten, który chce znać prawdę o rzeczywistości
zmiennej wymykającej się łatwym ustaleniom,
niedziela, 19 sierpnia 2018
Śpiewak
- „Przy pańskim stole kotłują się dworzanie, którzy liczą, że coś im z tego stołu spadnie. Skomlą po resztki w postaci etatów dla siebie i rodziny w spółkach skarbu państwa. (…) Na naszych oczach rodzi się nowa kasta nadzwyczajnych ludzi z PiS. Służalczych wobec Pana i okrutnych wobec poddanych. (…) Cała kraina drży, chcąc odgadnąć jego myśli i wyprzedzić jego życzenie. Czytają z ruchu jego ust, wyczekując najmniejszego sygnału. (…) Kwitną relacje pan – wasal. Organizują mu wielkie benefisy w Operze Narodowej. Niezależni dziennikarze wygłaszają długie laudacje. Nie ma pochlebstwa, które nie padłoby pod adresem Kaczyńskiego”.
W Oryginale było tak
Większość ludzi na świecie nie czyta ani książek, ani gazet. Jeśli coś czyta, to raczej ogłoszenia. I to bez zrozumienia. Jesteśmy otoczeni analfabetami, którzy podążają plemiennie za tymi, którzy obiecają im wszystko.
mogą go najpierw skopać, a potem postawić zarzut czynnej napaści na policjanta.
Dzisiaj, kiedy człowiek idzie na manifestację, podnosi ręce i skanduje hasła, mogą go najpierw skopać, a potem postawić zarzut czynnej napaści na policjanta. Tak też działano za komuny: „Uderzył mnie w głowę i czapka spadła orzełkiem w błoto, wysoki sądzie”. Najważniejsze było to lądowanie orzełka w błocie.
środa, 15 sierpnia 2018
Warszawa za sprawą Walcowej z Platformy dokonała niewyobrażalnego skoku cywilizacyjnego, a zagospodarowanie i udostępnienie dla mieszkańców Warszawy nadWisły z genialną architekturą zagospodarowania - to rekord świata. A Platforma i tego propagandowo nie wykorzystuje, Trzaskowski skądinąd sensowny gość zachowuje się jak palant naśladując i rezonując |Jakiego. Czy im rozum odebrało, czy decydują interesiki osobiste kilku panów.
wtorek, 14 sierpnia 2018
Verhofstadt
-Mimo to flirtujące z autorytaryzmem rządy w Polsce i Węgrzech nie zaakceptowały wartości, które przyświecały temu hojnemu transferowi środków, a zamiast tego aktywnie osłabiają praworządność i rozmontowują systemy sądownicze w swoich krajach. Gdyby któreś z tych państw zgłosiło dziś chęć akcesji do Unii, ich wniosek zostałby odrzucony.
jeśli wobec danego państwa członkowskiego nastąpi uruchomienie artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej za naruszenie zasad praworządności, wszystkie środki przeznaczone dla tego kraju powinny trafić na fundusz rezerwowy. I dopóki procedura wynikająca z artykułu 7 nie zostanie zawieszona lub cofnięta, środki te powinny być przekierowywane na wsparcie dla uniwersytetów, ośrodków badawczych i innych instytucji społeczeństwa obywatelskiego w tym państwie.
jeśli wobec danego państwa członkowskiego nastąpi uruchomienie artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej za naruszenie zasad praworządności, wszystkie środki przeznaczone dla tego kraju powinny trafić na fundusz rezerwowy. I dopóki procedura wynikająca z artykułu 7 nie zostanie zawieszona lub cofnięta, środki te powinny być przekierowywane na wsparcie dla uniwersytetów, ośrodków badawczych i innych instytucji społeczeństwa obywatelskiego w tym państwie.
Jacek......
Aż się tutaj prosił o zastosowanie klasyczny schemat rozboju, najpierw prywatne i zagraniczne banki pakują pod korek kredyty walutowe, potem spekuła atakuje, a gdy sztuczna panika osiąga maksimum, IMF „pomaga” zbójeckim kredytem ratując płynność, oczywiście za cenę „reform” polegających na wyprzedaży za bezcen i wprowadzenia debilnego austerity, aby jeszcze bardziej zdołować lokalną gospodarkę. Korzystając z niskiego długu publicznego koszty ratowania zagranicznych banków przerzuca się oczywiście na podatników. Gdy już Europejskie i Amerykańskie banki wycofają swoje „inwestycje”, a lokalna oligarchia wytransferuje wszystkie aktywa za granicę, wtedy ogłasza się „sukces”, daje jeszcze więcej „pomocy”, no i wtedy to już można wprowadzać kontrolę przepływów kapitałowych, bo nie ma już czego blokować! Spekuła wycofała się z zyskiem, Hiszpańskie banki będą uratowane, dług publiczny Turcji poszybowałby w kosmos, lira na dno, a plebs razem z nią. W Grecji się tak dobrze sprawdziło, może tutaj także zadziała?
niedziela, 12 sierpnia 2018
Musimy zaakceptować to, że jesteśmy częścią historii, ale nie tylko w wyniku dokonanych wcześniej wyborów, również będąc integralnym elementem dziejącego się procesu. Tak rozumiana historia jest nieprzewidywalna, a nie nieuchronna, a co za tym idzie, ponosimy odpowiedzialność za nasze decyzje.
polityka odpowiedzialności jest trudna, bo nie oferuje momentu, w którym moglibyśmy powiedzieć: my jako naród mieliśmy rację, my jako naród zrobiliśmy swoje i możemy spocząć na laurach, bo nastąpił koniec historii.
Snyder-Jeśli są problemy, np. nierówności społeczne, to uznajemy, że one zostaną automatycznie rozwiązane – albo że są w ogóle nierozwiązywalne.
Jeżeli nie ma alternatyw do panującego systemu gospodarczego, to znaczy, że musimy się pogodzić z całą zawartością inwentarza. Jeśli są problemy, np. nierówności społeczne, to uznajemy, że one zostaną automatycznie rozwiązane – albo że są w ogóle nierozwiązywalne.
Wtedy przychodzi Trump, który oferuje zastępcze poczucie czasu, czyli politykę wieczności. Nie ma już przyszłości, jest tylko przeszłość, w której czyhają nasi wieczni wrogowie.
Wtedy przychodzi Trump, który oferuje zastępcze poczucie czasu, czyli politykę wieczności. Nie ma już przyszłości, jest tylko przeszłość, w której czyhają nasi wieczni wrogowie.
Snyder
Rosja zapoczątkowała zwrot, wypracowała pewien nowy ład szybciej niż inni. Ład, w którym sprawuje się zupełną kontrolę nad mediami, ale nie przez działalność cenzora, tylko tworząc każdego dnia fikcyjny świat, który zaspokaja wszystkie nasze potrzeby i wątpliwości.
Może jesteśmy, jacy jesteśmy, ale oligarchia czy korupcja są wszędzie. Demokracja wszędzie jest fikcją, prawo wszędzie nie ma znaczenia, ale my, Rosjanie, mamy jakiś kręgosłup, zasady. Nasz system, choć skorumpowany, stoi jednak w obronie czegoś ważnego, podczas gdy na Zachodzie rządzi nie tylko korupcja, ale też hipokryzja. A więc trzeba kochać naszą korupcję.
Może jesteśmy, jacy jesteśmy, ale oligarchia czy korupcja są wszędzie. Demokracja wszędzie jest fikcją, prawo wszędzie nie ma znaczenia, ale my, Rosjanie, mamy jakiś kręgosłup, zasady. Nasz system, choć skorumpowany, stoi jednak w obronie czegoś ważnego, podczas gdy na Zachodzie rządzi nie tylko korupcja, ale też hipokryzja. A więc trzeba kochać naszą korupcję.
_Trochę optymizmu.
Chyba najbardziej optymistyczne jest to, że wszyscy pomrzemy ( dla ogifa to zła wiadomość, dla mnie dobra). Jest wysoce prawdopodobne, że na Ziemi dojdzie do wielkiego wymierania, chyba ósmego, a wiec nic nadzwyczajnego.
Ale potem może się odrodzić coś innego, fajnego, nie trzeba być w końcu małostkowym na czubek swojego nosa.
W "Przeglądzie" , który kioskarze mylą ze sportowym, a który stał się chyba najciekawszym, mimo że niszowym tygodnikiem
-tygodniki na wysokim poziomie -tak jak kiedyś dodatek "Europa" czy polska wersja "Project Sindicate"
nie są w stanie się utrzymać
na naszym rynku prasy tygodniowej
z braku wystarczającej liczby przygotowanych czytelników
-Optymistyczne wypowiedzi amerykańskiej astronautki
Mae Jemison o tym jak wygląda świat widziany z orbity,
a wygląda pięknie: "..nie da się odtworzyć tego co astronauta widzi w kosmosie", "..piękno zorzy polarnej jest nie do opisania i nie do zarejestrowania..", "..odkryłam, że wszelka sztuka jaką uprawiamy na Ziemi jest dążeniem do kosmicznej doskonałości..."
I
"...Dawid Bowie ..opisał samotność, melancholie i smutek jaki doświadcza się w kosmosie...[Mylił się]
-...W rzeczywistości jest dokładnie na odwrót!
....Przebywanie w kosmosie to sama radość.."
-Pytanie: Jak traktowaliście w USA rosyjskich kosmonautów?
" Z podziwem i szacunkiem ale poczucie rywalizacji miedzy nami było.."
I
-"..Kiedy szybuje się w górze człowiek uświadamia sobie
..W kosmosie wszyscy jesteśmy ludźmi .."
Mój komentarz:
-Może jak polityków zacznie się wysyłać na orbitę to zmieni się nasza mentalność!
Ale potem może się odrodzić coś innego, fajnego, nie trzeba być w końcu małostkowym na czubek swojego nosa.
W "Przeglądzie" , który kioskarze mylą ze sportowym, a który stał się chyba najciekawszym, mimo że niszowym tygodnikiem
-tygodniki na wysokim poziomie -tak jak kiedyś dodatek "Europa" czy polska wersja "Project Sindicate"
nie są w stanie się utrzymać
na naszym rynku prasy tygodniowej
z braku wystarczającej liczby przygotowanych czytelników
-Optymistyczne wypowiedzi amerykańskiej astronautki
Mae Jemison o tym jak wygląda świat widziany z orbity,
a wygląda pięknie: "..nie da się odtworzyć tego co astronauta widzi w kosmosie", "..piękno zorzy polarnej jest nie do opisania i nie do zarejestrowania..", "..odkryłam, że wszelka sztuka jaką uprawiamy na Ziemi jest dążeniem do kosmicznej doskonałości..."
I
"...Dawid Bowie ..opisał samotność, melancholie i smutek jaki doświadcza się w kosmosie...[Mylił się]
-...W rzeczywistości jest dokładnie na odwrót!
....Przebywanie w kosmosie to sama radość.."
-Pytanie: Jak traktowaliście w USA rosyjskich kosmonautów?
" Z podziwem i szacunkiem ale poczucie rywalizacji miedzy nami było.."
I
-"..Kiedy szybuje się w górze człowiek uświadamia sobie
..W kosmosie wszyscy jesteśmy ludźmi .."
Mój komentarz:
-Może jak polityków zacznie się wysyłać na orbitę to zmieni się nasza mentalność!
piątek, 10 sierpnia 2018
"druk" i inflacja
#124@kot
Czytałem kiedyś, że Janet Yellen dziwiła się, dlaczego pomimo kreacji olbrzymiej ilości pieniądzy podczas skupu obligacji przez FED po 2008 roku (QE) inflacja bardzo niewiele wzrosła.
Analiza oparta na zmianach bilansów księgowych prowadzi do wniosku, że jeżeli większość obligacji skupionych w ramach QE pochodziłaby z Aktywów banków komercyjnych, to wtedy pieniądze wykreowane przez FED podczas skupu pozostają w rezerwach banków komercyjnych… i nie ma wzrostu pieniądza w obiegu M1… a to oznacza, że inflacja nie rośnie… patrz rys.8 wraz z opisem w:
http://mmt-wg-kraka.blogspot.com/2017/05/deficyt-rzadowy-zy-czy-dobry.html?m=1
Nie ma to również wpływu na pobudzenie koniunktury.
Natomiast skup obligacji przez FED od prywatnych podmiotów NIEBANKOWYCH powoduje wzrost M1, inflacji i koniunktury… rys.10 w powyższym linku… ale jeżeli uprzednio prywatny podmiot niebankowy kupował obligację… to powodowało zmniejszenie ilości pieniędzy M1. (rys.9)… a więc bilans zmian M1 w dłuższym czasie się zeruje.
Dziwię się… dlaczego Janet Yellen się dziwiła.
jacek - Świat jest już tak złożony,
że już dawno przerasta możliwości poznawcze plebsu. A złożoność świata i tempo będzie dalej tylko rosło. Plebs jest fizycznie niezdolny do podejmowania jakiejkolwiek racjonalnej decyzji we własnym interesie, więc „decydując” może sobie tylko szkodzić.
wtorek, 7 sierpnia 2018
…a potem zajęło się jego dom. No i jest problem, bo człowiek siedzi w tym miejscu i pilnuje tego, co zabrał. Na pewno ma momenty, kiedy żałuje, ale musi zatrzeć ślady tego, co się stało, dorobić genealogię do tego grzechu, który trzeba przedstawić jako błogosławioną winę. Tak rodzi się antysemityzm, bo wbrew pozorom nie jest on wcale reaktywny, tylko projekcyjny. Często powstaje jako uzasadnienie rzeczy, które się zrobiło.
Wałęsa, czy Kaczyński?
sondaż OKO.press na temat tego, kto był przywódcą Solidarności: Wałęsa czy Kaczyński. 48 proc. badanych twierdzi, że Wałęsa, ale 42 proc. twierdzi, że Kaczyński. Jak to jest możliwe? Co ciekawe, w tym sondażu wśród tych, którzy twierdzą, że jednak Kaczyński, najwięcej jest osób starszych, które wtedy żyły.
Polacy uważają, że są tak mało warci, że nie udźwigną prawdy,
Na głębszym poziomie polska skłonność do ucieczki od rzeczywistości wydaje mi się wynikać z braku nadziei. Polacy uważają, że są tak mało warci, że nie udźwigną prawdy, którą jakoś tam przecież znają. To świadczy o jakości pracy Kościoła. Wygląda to tak, jakby Polska – w odróżnieniu od Niemiec, które mają przecież dużo cięższe grzechy na sumieniu – była pozbawiona nadziei na to, że jest w stanie się z tego wydobyć.
obligacje (krak 15)
@Warszawiak, @jacek
Jest oczywiste że handel obligacjami USA odbywa się na wolnym rynku… więc o cenie tych obligacji decyduje prawo podaży i popytu…
O podaży obligacji decyduje rząd federalny… im większy jest deficyt tym większa podaż obligacji…
Na popyt obligacji wpływa wielkość skupu obligacji przez FED (QE)…
Bilans podaży i popytu decyduje o cenie obligacji (czyli rentowności)…
Dopóki FED skupował obligacje to ich ilość na rynku malała… a więc cena rosła (rentowność malała)…
Obecnie FED nie kupuje obligacji… a dodatkowo przestał rolować zapadające obligacje w swoich Aktywach… to powoduje wzrost ich rentowności.
Wzrost rentowności skłania do zwiększania zainteresowania banków komercyjnych i podmiotów prywatnych zakupem obligacji… co pozwoli rządowi na powiększenie deficytu, a to zwiększy ilość pieniądza w obiegu M1 a więc pobudzi koniunkturę… patrz:
Rentowność obligacji USA rośnie, bo rośnie deficyt rządu federalnego (większa podaż obligacji) oraz zmniejszył się popyt FEDu (przestał rolować zapadające obligacje w swoich Aktywach, aby podnieść rynkową stopę procentową).
Jest to (moim zdaniem) działanie celowe, aby wpędzić gospodarkę światową w kryzys, co uderzy w Chiny i w UE (głównie Niemcy).
Temu samemu służy „wojna celna”… (ograniczenie popytu USA na towary chińskie i niemieckie).
Temu samemu służy „wojna celna”… (ograniczenie popytu USA na towary chińskie i niemieckie).
Jeżeli USA mają katar, to reszta świata ma zapalenie płuc (moim zdaniem).
Dlatego Amerykanie zafundowali sobie katar… a katar Amerykanom nie zaszkodzi, bo mają pieniądz światowy i FED, który może dowolnie sterować ceną dolara i obligacji… patrz:
Filtr, który może się zatkać
Kiedy godzinami oglądamy telewizję albo buszujemy w sieci, słuchając muzyki, ten filtr może się zakorkować albo rozregulować. Mózg, który normalnie lekceważy część napływających do niego impulsów, zaczyna odbierać je wszystkie.godzinami oglądamy telewizję albo buszujemy w sieci, słuchając muzyki, ten filtr może się zakorkować albo rozregulować. Mózg, który normalnie lekceważy część napływających do niego impulsów, zaczyna odbierać je wszystkie.
Wszystkie wiadomości docierające do nas ze świata zewnętrznego są w niej rozpoznawane, oceniane i kojarzone z pozytywnymi bądź negatywnymi emocjami (w korze przedczołowej znajdują się neuronalne linki do struktur odpowiedzialnych za uczucia). Wszystko po to, by w naszej głowie powstał klarowny obraz rzeczywistości.
potrafiła doskonale przyswajać informacje, ale nie umiała dokonywać wyborów
ani przewidywać, jakie konsekwencje będą miały w przyszłości podejmowane decyzje. To pozwala przypuszczać, że nadmiar informacji może powodować upośledzenia pracy właśnie tego obszaru.
Kłopoty mózgu z nadmiarem informacji
Sieczkę nieistotnych dla nas wiadomości media cyfrowe serwują nam przez cały czas. Dla mózgu taka sytuacja jest nienaturalna. Im bardziej bowiem w magazynie pamięci rozrasta się śmietnik plotek i faktów, tym trudniej znajdować w tym bałaganie wartościowe informacje, które będą wskazówką przy podejmowaniu różnych decyzji życiowych.
Bajek lepiej się słucha i lepiej przyswaja, odkąd świat się zrobił zbyt trudny do zrozumienia.
Trochę o tragicznych skutkach źle używanych pojęć.
LB w Warszawie na bilbordzie pokazuje narastanie długu po to aby ostrzec przed absolutnie tragicznymi skutkami zadłużenia państwa.
-Jeżeli będziemy pamiętać,
że pieniądz to zobowiązanie, a zadłużanie się to przyjmowanie nowych zobowiązań, to rzecz robi się mniej straszna - nawet dla niezbyt otwartych głów polityków- i co ważne- powinno wzrastać zrozumienie tego jak obchodzić się z długiem, a może jak się nim gdy trzeba posłużyć.
-Często przytaczany zwrot:
zadłużenie państwa nie jest tym samym co zadłużenie Kowalskiego. Ależ jest.
Bo dla Kowalskiego, który NIE jest emitentem pieniądza, dług zaciągnięty w pieniądzu jest identyczną sytuacją jak dług zaciągnięty przez państwo w walucie obcej, której też samo nie jest emitentem. Natomiast "pieniądze" (zobowiązania, umowy), które Kowalski mógłby ewentualnie wyemitować i obracać nimi są tyle warte co siła, stojąca z tymi pieniędzmi (zobowiązaniami), która jest w stanie wyegzekwować ich egzekucje.
-PK zarzucił Warszawiakowi kłamstwo.
Nie przypuszczam aby Warszawiak kłamał raczej "po swojemu" zrozumiał.
A to kłamstwem nie jest.
W ogóle gdy na forum wśród stałych jego uczestników spotykam się z podejrzeniem kłamstwa to zdumiewa mnie możliwość takiej sytuacji.
Co prawda gdy ogifowi kończyły się argumenty, to wtedy wyciągał tę broń atomową, która raził także jego, bo kończyła dyskusje: "kłamiesz".
Bo w jakim celu na forum kłamać, jakie z tego są korzyści?
Co innego kłamstwo w polityce. Obecnie modnym jest, że polityk, który nie kłamie to nie polityk. Bo nie ma szans wyborczych. Przyjmowani do PIS to chyba zdają z tego testy. Trump też jest tego niezłym przykładem, chyba ludzie lubią być oszukiwani, bo wtedy wiedzą ewidentnie, że gość kłamie, natomiast ci którzy nie kłamią to są dopiera podejrzani o bezecne kłamstwo, którego nawet nie widać.
Bajek lepiej się słucha i lepiej przyswaja, odkąd świat się zrobił zbyt trudny do zrozumienia.
LB w Warszawie na bilbordzie pokazuje narastanie długu po to aby ostrzec przed absolutnie tragicznymi skutkami zadłużenia państwa.
-Jeżeli będziemy pamiętać,
że pieniądz to zobowiązanie, a zadłużanie się to przyjmowanie nowych zobowiązań, to rzecz robi się mniej straszna - nawet dla niezbyt otwartych głów polityków- i co ważne- powinno wzrastać zrozumienie tego jak obchodzić się z długiem, a może jak się nim gdy trzeba posłużyć.
-Często przytaczany zwrot:
zadłużenie państwa nie jest tym samym co zadłużenie Kowalskiego. Ależ jest.
Bo dla Kowalskiego, który NIE jest emitentem pieniądza, dług zaciągnięty w pieniądzu jest identyczną sytuacją jak dług zaciągnięty przez państwo w walucie obcej, której też samo nie jest emitentem. Natomiast "pieniądze" (zobowiązania, umowy), które Kowalski mógłby ewentualnie wyemitować i obracać nimi są tyle warte co siła, stojąca z tymi pieniędzmi (zobowiązaniami), która jest w stanie wyegzekwować ich egzekucje.
-PK zarzucił Warszawiakowi kłamstwo.
Nie przypuszczam aby Warszawiak kłamał raczej "po swojemu" zrozumiał.
A to kłamstwem nie jest.
W ogóle gdy na forum wśród stałych jego uczestników spotykam się z podejrzeniem kłamstwa to zdumiewa mnie możliwość takiej sytuacji.
Co prawda gdy ogifowi kończyły się argumenty, to wtedy wyciągał tę broń atomową, która raził także jego, bo kończyła dyskusje: "kłamiesz".
Bo w jakim celu na forum kłamać, jakie z tego są korzyści?
Co innego kłamstwo w polityce. Obecnie modnym jest, że polityk, który nie kłamie to nie polityk. Bo nie ma szans wyborczych. Przyjmowani do PIS to chyba zdają z tego testy. Trump też jest tego niezłym przykładem, chyba ludzie lubią być oszukiwani, bo wtedy wiedzą ewidentnie, że gość kłamie, natomiast ci którzy nie kłamią to są dopiera podejrzani o bezecne kłamstwo, którego nawet nie widać.
Bajek lepiej się słucha i lepiej przyswaja, odkąd świat się zrobił zbyt trudny do zrozumienia.
Tak mówi prezydent
Biedroń -Przywódca kraju musi mieć odwagę mówić o tym, w co wierzy i jakie ma wartości, ale musi też mieć odwagę konfrontować się z tymi, którzy wierzą w co innego, myślą inaczej czy mają inne wartości. Tylko taka prezydentura ma sens. I taka prezydentura może odpowiedzieć na wyzwania, które stoją przed Polską.
Zatwierdza swoim podpisem prawo uchwalane po nocach i sam po nocach odbiera ślubowania.
Czy w ten sposób buduje się powagę i godność Rzeczypospolitej? Czy można twierdzić, że chce się rozmawiać, jeśli podejmuje się najważniejsze decyzje po nocach?
prezydent nie rozmawia z opozycją
„Powinniśmy zacząć dyskusję nad nową konstytucją” – mówił prezydent. Ale dyskusja nie polega na tym, że można odpowiedzieć tylko „tak” lub „nie” na źle skonstruowane, niezrozumiałe i nieprecyzyjne pytania.
Polska skłócona jak nigdy ,Biedroń
-Obywatele nie muszą się kochać, ale żeby tworzyć jedno państwo i społeczeństwo, muszą ze sobą rozmawiać. A jeszcze nigdy nie byliśmy tak podzieleni. I wszystko wskazuje na to, że na koniec kadencji Andrzeja Dudy Polska będzie jeszcze bardziej skłócona niż wtedy, gdy obejmował urząd.
Brakuje w tym wszystkim prezydenta.
Polityka międzynarodowa bowiem to nieustanne rozmowy, a nie pstrykanie sobie przypadkowych zdjęć z zagranicznymi liderami, by podtrzymać iluzję, że coś się jeszcze znaczy.
Nie mediuje, niczego nie proponuje.
Prezydent, na którego głosowało ponad 8,5 mln Polek i Polaków, słucha jedynie głosu posła, który zdobył 200 tys. głosów, i głosu księdza, który wyciągnął z budżetu państwa 150 mln zł.
Biedroń: . Przemówienia, które nie dopuszczają nawet możliwości dyskusji o tym, jaki kształt ma mieć nasza wspólnota.
Prezydent bywa tu i tam, jak każda głowa państwa, i recytuje napisane mu na te okazje przemówienia. Przemówienia, które nie zostawiają wątpliwości, jaka ma być Polska i jacy mają być Polki i Polacy. Przemówienia, które nie dopuszczają nawet możliwości dyskusji o tym, jaki kształt ma mieć nasza wspólnota.
Jak oni wytrzymali te upały?
W dniu rozpoczęcia festiwalu, 2 sierpnia, na polu namiotowym było 90 tysięcy osób. Ale jak mówi nam nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji, w szczytowym momencie na imprezie bawiło się 250 tysięcy osób. Jak na tę chwilę wyglądają policyjne statystyki?
poniedziałek, 6 sierpnia 2018
Prof. Zaleska - Podatki służą przede wszystkim finansowaniu potrzeb państwa i to się nie zmieniło.
To jest pytanie z cyklu: co było pierwsze - kura czy jajko?
Jak ja dzisiaj zapłacę podatki, to sfinansują one przyszłe wydatki albo posłużą do spłaty zadłużenia państwa
ale wydatki są w dużej mierze finansowane przez skarbowe papiery wartościowe.
Podatki pełnią funkcję regulacyjną Chronią przed nadmierną inflacją!
W czasie recesji niskie podatki pobudzają gospodarkę, natomiast w czasie gdy jest "przegrzana", wysokie podatki skutecznie ją schładzają i chronią przed nadmierną inflacją (gdy mamy za dużo pieniędzy w stosunku do produktów, które możemy kupić).
Chronią przed nadmierną inflacją!
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/autor/michal-michalak/news-nowoczesna-teoria-pieniadza-czyli-dlaczego-rzadowi-nigdy-nie,nId,2594126#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Chronią przed nadmierną inflacją!
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/autor/michal-michalak/news-nowoczesna-teoria-pieniadza-czyli-dlaczego-rzadowi-nigdy-nie,nId,2594126#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
wpompowano ogromną ilość pieniądza w gospodarkę, ......nie widać tej hiperinflacji i katastrofy.
Wprost przeciwnie, cały czas poziom inflacji jest na stosunkowo niskim poziomie - zwraca uwagę prof. Zaleska.
- stało się tak dlatego, że pieniądze z Fed-u czy EBC
nie trafiały do tzw. realnej gospodarki, czyli np. do przedsiębiorców,
tylko często krąż w sektorze finansowym.
za każdym razem, gdy bank komercyjny przyznaje komuś kredyt. Bank nie przelewa tych pieniędzy ze swoich kont, oszczędności, depozytów itp. Nikomu ich nie zabiera. Pracownik banku po prostu wpisuje odpowiednią kwotę i - czary, mary - pieniądze lądują na koncie klienta. A za każdym razem gdy udzielany jest kredyt, zwiększa się ilość pieniądza w obiegu.
- Nie możemy jednak zapominać o skali niedopasowania terminów wymagalności depozytów i zapadalności kredytów. Banki stale muszą zabiegać o depozyty długoterminowe, aby tą lukę niedopasowania ograniczyć - zastrzega prof. Zaleska.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/autor/michal-michalak/news-nowoczesna-teoria-pieniadza-czyli-dlaczego-rzadowi-nigdy-nie,nId,2594126#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
- Nie możemy jednak zapominać o skali niedopasowania terminów wymagalności depozytów i zapadalności kredytów. Banki stale muszą zabiegać o depozyty długoterminowe, aby tą lukę niedopasowania ograniczyć - zastrzega prof. Zaleska.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/autor/michal-michalak/news-nowoczesna-teoria-pieniadza-czyli-dlaczego-rzadowi-nigdy-nie,nId,2594126#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
czwartek, 2 sierpnia 2018
środa, 1 sierpnia 2018
Sukces polski wbrew marności polskiej polityki
Polska- robiąc to sama sobie- podczas transformacji ustrojowej gospodarczo została zrujnowana i skolonizowana, jak po przetoczeniu się przez nią wojny.
Pierwszoplanową rolę w doprowadzeniu do tej zapaści polskiej ekonomii odegrał LB
Jest jednak druga twarz LB już nie jako twórcy polityki gospodarczej ale guru ideologii, która miała przekonać Polaków, że nie mogą liczyć na jakakolwiek osłonę własnego państwa gdy padały zakłady pracy i PGR-y.
LB autor klęski gospodarczej z tej roli wywiązał się znakomicie (i nie jest to powiedziane z przekąsem).
Polak uwierzył, że gdy pozostaje bez środków do życia musi liczyć tylko na siebie.
I tu następuje cudowna odmiana losu zostajemy przyjęci do członkostwa w UE .
Unia ze swoimi pomocowymi programami zadziałała w zrujnowanym pozbawionym perspektyw kraju jak amerykański plan Marshalla dla powojennych Niemiec.
Gdy do tego dodamy, że Polska stała się dla Niemiec wygodnym kooperantem, to otrzymujemy trzy silniki, które Polskę wyciągnęły z zapaści:
-psychologiczny
-dotacje unijne, które równoważyły szkody polskej austerity.
-kooperacja z gospodarką niemiecką (pewne podobieństwo
do związku gospodarek Chin i USA).
Pierwszoplanową rolę w doprowadzeniu do tej zapaści polskiej ekonomii odegrał LB
Jest jednak druga twarz LB już nie jako twórcy polityki gospodarczej ale guru ideologii, która miała przekonać Polaków, że nie mogą liczyć na jakakolwiek osłonę własnego państwa gdy padały zakłady pracy i PGR-y.
LB autor klęski gospodarczej z tej roli wywiązał się znakomicie (i nie jest to powiedziane z przekąsem).
Polak uwierzył, że gdy pozostaje bez środków do życia musi liczyć tylko na siebie.
I tu następuje cudowna odmiana losu zostajemy przyjęci do członkostwa w UE .
Unia ze swoimi pomocowymi programami zadziałała w zrujnowanym pozbawionym perspektyw kraju jak amerykański plan Marshalla dla powojennych Niemiec.
Gdy do tego dodamy, że Polska stała się dla Niemiec wygodnym kooperantem, to otrzymujemy trzy silniki, które Polskę wyciągnęły z zapaści:
-psychologiczny
-dotacje unijne, które równoważyły szkody polskej austerity.
-kooperacja z gospodarką niemiecką (pewne podobieństwo
do związku gospodarek Chin i USA).
Weźmy choćby debaty wyborcze. Jeśli wierzyć sondażom, miliony Amerykanów, które obejrzały George-a Busha i Johna Kerry ścierających się na idee, uznały, że Kerry bezapelacyjnie wygrał – po czym poszły oddać głos na Busha. Trudno było uniknąć podejrzenia, że koniec końców elokwencja Kerry’ego, biegłość w posługiwaniu się językiem i argumentowaniu zadziałały na jego niekorzyść.
niezrozumiała wydaje się lewicy popularność prezydenta George’a Busha. Gdy w 2004 roku wygrał wybory, większości liberalnej amerykańskiej inteligencji nie mieściło się to w głowie. Nie mogli pojąć, że to, co ich najbardziej od Busha odstręcza, jest właśnie tym, co zwolennicy prezydenta najbardziej w nim cenią.
-Jeżeli obecnie w Biedronce itp można zarabiać około 4000 /miesiąc to znaczy około 1000 euro /miesiąc,
-Porównując z Francją gdzie wszystko jest około czterech razy droższe, to poziom życia przeciętnego Polaka niebotycznie wzrósł i dorównał praktycznie tamtemu.
Moje obserwacje z okolic Warszawy to potwierdzają bida domy zamieniają się w całkiem zadbane i doinwestowane.
Podwarszawskie miejscowości naprawdę dobrze wyglądają.
Pewnie dotyczy to połowy Polski - Podlasia -nie.
Ale i tak to potężny skok.
To,że transformacja była robiona bez sensu, nie zmienia tych faktów.
Natomiast Niemcy, Francja , Włochy, Anglia i USA maja gorzej niż trzydzieści lat temu to też fakt.
Ps. w #65 użyłem błędnie pojęcia austerity w stosunku do USA.
Liczyłem, że forumowicze , a szczególnie jacek wytkną mi ten błąd.
Zapaść cywilizacyjna w USA (najbogatszego najbardziej rozwiniętego państwa) to wynik polityki neoliberalnej,
a nie austerity.
-kszys, Balcerowicz strzela, a Pan Bóg kule nosi. To jeszcze jeden dowód na to, że o gospodarce nie decyduje jeden czynnik.
Układ wielu różnych czynników składa się na konstrukt sukcesu gospodarczego, a niektóre z nich mogą wyglądać kuriozalnie.
Zatem obecny stan polskiej gospodarki, to nie jest zasługa B.
Okazuje się, że wytworzył się pomyślny dla nas układ czynników, któremu nawet austerity nie zdołało zaszkodzić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)