Przykładowo - u nas jest mało bankructw,
bo prawo broni wierzycieli, ale każdy chce uniknąć bankructwa, bo oznacza to życiową klęskę. Tak jest też na ogół w Europie, która broni świętych praw wierzycieli. Ale
w USA bankructw jest bardzo dużo,
bo prawo broni potencjalnego bankruta przed wierzycielami, jeśli oczywiście bankrut nie oszukał, ale cierpi niewinnie wskutek kryzysu lub słabej koniunktury itp.
Broni się aktywów firmy przed wierzycielami.
I tam człowiek po bankructwie, jeśli był uczciwy, nie jest skończony.
Dostaje drugą szansę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz