Szukaj na tym blogu

czwartek, 24 października 2013

Wyrównywanie w kapitalizmie

 warto poczytać trochę
jak na tę sprawę jeszcze niedawno zapatrywali sie Amerykanie i jak to  uzasadniali.
Nie jest to wiedza  niedostępna.
Może chodzi o jedną ze  świętych  zasad kapitalizmu,  często eksponowaną,
że  start i warunki konkurencji  powinny być powszechne,dostępne (chodzi o te wędki i tego pucybuta).
Zgadzam się , że tkwi  w tym nielogiczność,  bo żeby start był jednakowy, to trzeba by wprowadzić
mechanizm wyrównywania warunków startu. Wysokie podatki spadkowe kiedyś próbowały to robić.
Nie  jest to zgodne z ideologią : pracą, pomysłowością itd. i, że się należy, a nieroby mają to co mają.
Ale jeśli dziedziczysz po tatusiu, to możesz przetracić wszystko, bo to Twoje.
Ale to nie jest "moja" nielogiczność,
ona tkwi w niekonsekwencji ideologii kapitalistycznej,
która mówi, że dochodzisz do... tylko własną pracą,
pomysłowością przemyślnością itp.
Ale gdy przychodzi co do czego to okazuje się,
że coraz mniej ludzi przechodzi do klasy średniej,
kierunek jest jakby odwrotny, trzeba sie dobrze urodzić,
w dobrym miejscu,  mieć znajomości i szczęście.
Jeśli to się ma -wcale nie trzeba być orłem.













Brak komentarzy: