warto poczytać trochę
jak na tę sprawę jeszcze niedawno zapatrywali sie Amerykanie i jak to uzasadniali.
Nie jest to wiedza niedostępna.
Może chodzi o jedną ze świętych zasad kapitalizmu, często eksponowaną,
że start i warunki konkurencji powinny być powszechne,dostępne (chodzi o te wędki i tego pucybuta).
Zgadzam się , że tkwi w tym nielogiczność, bo żeby start był jednakowy, to trzeba by wprowadzić
mechanizm wyrównywania warunków startu. Wysokie podatki spadkowe kiedyś próbowały to robić.
Nie jest to zgodne z ideologią : pracą, pomysłowością itd. i, że się należy, a nieroby mają to co mają.
Ale jeśli dziedziczysz po tatusiu, to możesz przetracić wszystko, bo to Twoje.
Ale to nie jest "moja" nielogiczność,
ona tkwi w niekonsekwencji ideologii kapitalistycznej,
która mówi, że dochodzisz do... tylko własną pracą,
pomysłowością przemyślnością itp.
Ale gdy przychodzi co do czego to okazuje się,
że coraz mniej ludzi przechodzi do klasy średniej,
kierunek jest jakby odwrotny, trzeba sie dobrze urodzić,
w dobrym miejscu, mieć znajomości i szczęście.
Jeśli to się ma -wcale nie trzeba być orłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz