Szukaj na tym blogu

sobota, 9 czerwca 2012

Produktywność rośnie- rozwarstwienie też

technologie coraz bardziej nowoczesne i wydajne,
Rośnie masa towarowa
i podążająca za nią masa pieniądza,
Ten wzrost (mówię tylko o wzroście)
nie rozkłada się wbrew oczekiwaniom
proporcjonalnie na wszystkich
uczestników procesu produkcyjnego.
Jest to właściwość nie poddanego regulacjom
społeczeństwa  klasowego.

Z odkrycia naukowego, nowej technologii,
skonstruowania bardziej wydajnych maszyn
-nie korzystają finansowo wszyscy
uczestnicy procesu produkcyjnego
tylko posiadacze kapitału finansowego
lub społecznego.
Strumień pieniędzy płynie do nielicznych,
powiększając nierówności.
Mówią o tym wszystkie statystyki .
Ta nierównowaga stale się pogłębia.
W ciągu trzydziestolecia wzrosła
od  1- 40 .do 1- 400.
Nie ma dobrego powodu aby przestała.
Jest świadectwem pogłębiającej się
dominacji klasowej.
Komputery, fizyka jądrowa, medycyna
i wiele innych dziedzin korzysta
z odkryć naukowych  dziesięciu uczonych,
którzy tworzyli fizykę kwantową.
Idąc pewnym tokiem rozumowania
ich potomkowie powinni stać się
multi- multi - milionerami,
pobierając  nawet najmniejsze
z możliwych tantiemy.

-Produkcja jest z natury społeczna 
ale podział zysków nie jest społeczny.
-Najgenialniejszy przedsiębiorca, najbardziej pracowity
nic nie zrobi sam, 
ale sam może zgarnąć cały zysk,
oddając pozostałym uczestnikom procesu produkcyjnego
obejmującego sprzątacza ulic, po których chodzi,
tylko tyle, ile będzie musiał.
I nie jest to wezwanie do równości!
lecz do powstrzymania  rosnących nieograniczenie
nierówności, które wprowadzają
system w a stan nierównowagi.

Konstrukcja  społeczeństwa bezklasowego
jak dowiodła historia nie jest możliwa.
Trzeba pogodzić się z sytuacją, w której będą
tworzyły  się klasy społeczne.
I  wyciągnąć z tego wnioski.
Ustawiając odpowiednie relacje
między
systemem  rynkowym i systemem  społecznym.




Brak komentarzy: