# 252
daras | 2012-02-03 1:41 | IP: 89.79.54.* prawdziwy , a nie jego kiepska podróbka z Krytyki
@dorota i inni
Prawo własności do ruchomości czy nieruchomości (tradycja rzymska) nie jest tym samym co prawo “własności intelektualnej”. gdyby tak było to do dziś ktoś czerpał by zyski ze stosowania koła a spadkobierca Chopina mógłby - gdyby zechciał - zabronić wykonywania dzieł mistrza. Prawa autorskie do muzyki wygasają 70 lat po smierci autora. Natomiast prawa do własności domu, ziemi czy biżuterii nie wygasaja nigdy. Tak więc NIKT nie twierdzi, że w obu przypadkach prawo własności obowiązuje tak samo.
Również nikt nie twierdzi, że ochrona praw twórców w ogóle nie powinna istnieć. Rzeczywiście ktoś kto wiele lat pracoweał nad wynalazkiem, lub przez kilka miesięcy nagrywał płytę mógłby zostać w pewnym sensie okradziony gdyby nie mógł swoich praqw zabezpieczyć np. patentem. Pytaniem jest tylko zakres tej ochrony. Jaki jest sens obowiązywania ochrony praw do “nut” 70 lat po śmierci autora? 2-3 pokolenia spadkowierców mają czerpać zyski z pracy przodka? Czy np. spadkobierca powinien mieć prawo zakazać wydawania dzieł ojca/męża/dziadka? Mieliśmy do czynienia z podobnym przypadkiem gdy chyba z 10 lat trwal spór między spakobuercami jasienicy. I przez ten czas nie mozna było wydawać jego książek!! Czy to nie absurd? Podobnie było przez pewien czas z Gombrowiczem.
Również nikt nie twierdzi, że ochrona praw twórców w ogóle nie powinna istnieć. Rzeczywiście ktoś kto wiele lat pracoweał nad wynalazkiem, lub przez kilka miesięcy nagrywał płytę mógłby zostać w pewnym sensie okradziony gdyby nie mógł swoich praqw zabezpieczyć np. patentem. Pytaniem jest tylko zakres tej ochrony. Jaki jest sens obowiązywania ochrony praw do “nut” 70 lat po śmierci autora? 2-3 pokolenia spadkowierców mają czerpać zyski z pracy przodka? Czy np. spadkobierca powinien mieć prawo zakazać wydawania dzieł ojca/męża/dziadka? Mieliśmy do czynienia z podobnym przypadkiem gdy chyba z 10 lat trwal spór między spakobuercami jasienicy. I przez ten czas nie mozna było wydawać jego książek!! Czy to nie absurd? Podobnie było przez pewien czas z Gombrowiczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz