Szukaj na tym blogu

czwartek, 2 lutego 2012

Bez obaw

o Czarka, bo już jestem po słowie z Seremetem (kto  chce wiedzieć niech czyta bloga).
Dla tych, którzy pytają: co ty w nim widzisz? -których kiedyś olałem nad czym  chronicznie boleję -tłumaczę -rozwlekle, fizyką(nie mylić z fizycznością)współbrzmieniem, rezonansem. Takie zestawienie Czarneckiego z Legutką cymes -jakie szerokie pasmo znaczeń,spektrum, które żeby zrozumieć, trzeba przepuścić przez pryzmat: Pierwszy wymieniony chłopiasty, wręcz symbol, piszący, gadający, zapraszany, bo "gada długo i płynnie o niczym" z modnym zacinaniem się świadczącym o głęboko pustym umyśle.
Drugi  (twarz): skrzyżowanie Rzymianina z polskim panem na dworku i nie da się zaprzeczyć: z klasą, dobrym piórem i... "dobrym smakiem" do PIS-u.

Brak komentarzy: