Moim zdaniem świetnie napisane; można je czytać w dowolnie otwartym miejscu (u Wilk jest to np. opis, gdy uliczny handlarz rozkłada rankiem swój towar, lub paleta możliwego żebractwa w pociągu jadącym przez terytorium, u Wilczka tematy nie dadzą się tak krótko zrelacjonować, ale każda strona, każdy akapit to nowy aspekt rzeczywistości); można i trzeba do nich powracać mimo, że pierwsza z nich to opis literacko socjologiczny, a druga to najnowsza "miękka fizyka".
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 13 lutego 2012
Książki i wilk
Jest to jedna z dwóch najważniejszych dla mnie książek roku 2011. Jedna to "Lekkość bytu" Frank-a Wilczka, druga to "Lalki" Wilk. Obie mają coś wspólnego są wilcze, odkrywają nieznane mi światy.
Moim zdaniem świetnie napisane; można je czytać w dowolnie otwartym miejscu (u Wilk jest to np. opis, gdy uliczny handlarz rozkłada rankiem swój towar, lub paleta możliwego żebractwa w pociągu jadącym przez terytorium, u Wilczka tematy nie dadzą się tak krótko zrelacjonować, ale każda strona, każdy akapit to nowy aspekt rzeczywistości); można i trzeba do nich powracać mimo, że pierwsza z nich to opis literacko socjologiczny, a druga to najnowsza "miękka fizyka".
Moim zdaniem świetnie napisane; można je czytać w dowolnie otwartym miejscu (u Wilk jest to np. opis, gdy uliczny handlarz rozkłada rankiem swój towar, lub paleta możliwego żebractwa w pociągu jadącym przez terytorium, u Wilczka tematy nie dadzą się tak krótko zrelacjonować, ale każda strona, każdy akapit to nowy aspekt rzeczywistości); można i trzeba do nich powracać mimo, że pierwsza z nich to opis literacko socjologiczny, a druga to najnowsza "miękka fizyka".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz