Szukaj na tym blogu

piątek, 15 marca 2019

Kobieta po pięćdziesiątce i kobieta z ciałem odbiegającym od komercyjnego standardu nie ma szans, żeby być obiektem seksualnym. Ale czy trzeba się tym aż tak przejmować? Może to dobrze? Nie myślała pani, pani Paulino, o tym w ten sposób? Może to jest uwalniające? Czy to BYCIE OBIEKTEM jest rzeczywiście tak fajne?

Brak komentarzy: