Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 grudnia 2018

Zarówno Morawiecki jak Marek Belka chcieliby podnieść w Polsce zarobki. Czy to dobrze?


Patrząc  z pozycji żółwia zastanawia dlaczego Polska  gospodarka rozwija się bez kłopotów francuskich i włoskich, mimo głupot popełnianych przez rządzących, mimo nieoszałamiającej innowacyjności. Okolice Warszawy , które od niedawna osobiście uzupełniłem rozbudowują się jak szalone. Budowane są  domy i  osiedla, remontowane stare. Jadąc Modlińską co chwila  mijasz
mini market budowano -usługowy. Na pustkowiu wyrasta olbrzymi  ponad 1ha budmarket w którym kupisz od a-z   - właściciele liczą  na obroty i koniunkturę.
Francja, materiały  bud. i robocizna,  w przeliczeniu, cztery razy droższe niż w Polsce.
Jeśli koszty robocizny wzrosną , a co z tym idzie koszty materiałów , wówczas tylko nielicznych (powiedzmy cztery razy mniej) będzie stać na budowę domu. Jeśli do tego dodamy rozwój infrastruktury, finansowany przez Unię. Gdzie jedno napędza drugie.
Wzrost zarobków -to wygaszanie jednego z silników ciągnących Polską gospodarkę.   
- Czy nie lepiej zatem zostać przy cztery razy mniejszych kosztach,
a poziom życia  podnosić na drodze poprawiania komunikacji, służby zdrowia, instytucji opieki, szkolnictwa.





Brak komentarzy: