Od 2004 roku na obszary wiejskie popłynęły unijne, ale też krajowe fundusze. A dla naszych producentów żywności otworzył się chłonny, bezcłowy rynek europejski. - Otwarcie europejskich rynków było co najmniej tak ważne jak fundusze unijne. To dzięki temu ruszył eksport polskiej żywości, a nasi producenci zaczęli inwestować w rozwój swoich gospodarstw - mówi dr Iwona Nurzyńska. Zniesienie barier w handlu między krajami Unii spowodowało, że od 2005 r. Polska ma dodatni bilans handlowy w sektorze rolno-spożywczym, a ponad 80 proc. tego eksportu trafia na rynki unijne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz