Szukaj na tym blogu

środa, 27 czerwca 2018

bardzo lubię koncepcję komplementarności

wysuniętą przez duńskiego fizyka Nielsa Bohra. To koncepcja filozoficzna, która pochodzi z fizyki. Jeśli próbujesz zrozumieć jakiś układ, możesz to robić z różnych punktów widzenia. Każdy z nich opisuje jeden z aspektów badanego układu. Ale kiedy próbujesz zastosować je jednocześnie, to popadasz w sprzeczności. W fizyce są na to bardzo konkretne przykłady. W mechanice kwantowej można określić położenie cząstki lub jej pęd, ale nie da się zmierzyć obu tych cech jednocześnie. Jednocześnie one nie istnieją - można poznać albo jedną, albo drugą. 

Bohr - a ja za nim - uważał, że ta zasada jest dużo bardziej ogólna. Że są różne sposoby rozumienia świata, różne punkty widzenia. Każdy z nich ma coś do zaoferowania. Ale jeśli próbujesz stosować je jednocześnie, to możesz popaść w konflikt. Tak właśnie może być z nauką i wiarą.

Brak komentarzy: