czy
istnieje tylko w naszej głowie. Trzeba zagrać w otwarte karty, zapytać,
dlaczego coś się dzieje. Być może ktoś przestał chodzić z nami na lunch,
bo ma kłopoty w domu, które nie mają nic wspólnego z nami. A może za
animozjami kryje się jakaś potrzeba drugiej osoby. Dopóki nie wiemy, o
co chodzi, mamy związane ręce. Ale jak ktoś nam powie jasno, w czym
rzecz, możemy zacząć działać: albo zrobić to, czego ta osoba od nas
oczekuje, albo wyjaśnić, dlaczego nie jesteśmy w stanie tego zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz