Szukaj na tym blogu

sobota, 11 lutego 2017

Szczerek Może warto zagrać z Kaczyńskim inaczej niż do tej pory.

 Ileż można powtarzać to samo: że kompleksy, że paranoja, że taki a taki charakter, że tyrańskie zapędy, że trójpodziału nie kuma. Na pamięć już to znamy. W nocy o północy wyrecytujemy.
Może czas przestać kuć na pamięć.
Może warto dla odmiany potraktować go poważnie. Zobaczyć, na co się może przydać.
A on ma słuch. Niby w warzywniaku dwusetką płaci, ale jak każdy demagog, gdy już złapie swąd w nozdrza, to biegnie za nim. Nie ma co brać tego, co mówi, do końca na serio, ale nie wolno na złość babci odmrażać sobie uszu. Trzeba wykorzystać Kaczyńskiego.

***

A do czego się może Kaczyński przydać? Kaczyński, na przykład, przypomniał, że istnieje państwo, i wygląda na to, że zrobi wszystko, by znów postawić państwowe maszty. Widać, że mu na tym zależy. Wraca, co prawda, do XIX-wiecznego, archaicznego nation-building i wbijania państwa rózgą do dupy, na czym się przejedzie, bo to kontrskuteczne. Trudno powiedzieć, na ile zażrą pomysły ekonomiczne. Poza tym co to za budowanie państwa, gdy się osłabia jego struktury, mianując na pozycje prezydenta i premier marionetki, zamieniając media w kabaret? Więc w zwrocie, że „Kaczyński zrobi wszystko”, jest i jakaś nadzieja, ale i duże zagrożenie. Ale on zawsze był kontrskuteczny. Pamiętacie? Zawsze się to o nim mówiło: dobre diagnozy, złe rozwiązania.
Ale Kaczyński przypomniał o państwie. Przypomniał, że Unia Europejska go nie zastąpi. Bo nie zastąpi. I naprawdę trzeba zacząć je budować. Działające, sprawne państwo, które sprawi, że w końcu będziemy mogli dorzucić swoją konkretną cegiełkę do tej przyszłej wspólnej Europy.

Brak komentarzy: