W Polsce brakuje kapitału wysokiego ryzyka. Środków publicznych na naukę jest mało, fundusze strukturalne za chwilę się skończą. I wszyscy, którzy z nich korzystają, żyją w napięciu, bo wszystko, co zainwestujemy, musi przynieść efekt i najlepiej, żeby to był efekt zwielokrotnienia nakładów. Tak się nauki robić nie da. Potrzebna jest wolność naukowa, możliwość zajmowania się tym, na co naukowiec ma ochotę, a niekoniecznie tym, co dziś wymusza gospodarka. Ona dziś nie potrzebuje „szaleńców”, tylko dobrych inżynierów i kreatywnych liderów. Ale to zabezpiecza jej działalność tylko w krótkim okresie. Co będzie za 30 lat, jeśli dziś nie wykształcimy też „szaleńców”?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz