Szukaj na tym blogu

piątek, 24 lutego 2017

Sutowski. Dziś dużo bardziej opłaca się inwestować w rynek nieruchomości czy rozmaite instrumenty finansowe niż w tzw. gospodarkę realną,

 czyli w produkcję jakkolwiek użytecznych dóbr i usług. W efekcie koncentracja dochodów (i majątków) powoduje, że nie tylko relatywnie mniej idzie na konsumpcję (która przynajmniej generowałaby popyt na produkowane „realnie” towary), ale i oszczędności nie służą inwestycjom. Skoro bowiem większy zwrot uzyskuje się z instrumentów pochodnych na zagranicznych giełdach, spekulacjach na walucie czy surowcach, wreszcie na pompowaniu wartości giełdowej spółek niż na inwestycjach w lepsze technologie, nowe miejsca pracy czy infrastrukturę, to wielkie majątki krezusów bardzo często bywają bezproduktywne.

Brak komentarzy: