Krzysztof Szczerski na dzień dobry
rozpoczął swoje urzędowanie.
Obrażając Francję..... znaną z nadwrażliwości na swoim punkcie.
-Rosję, którą, najpierw obraził, aby na tym samym oddechu
zaproponować jej swoje usługi rozjemcze w konflikcie z Ukrainą.
Takie postępowanie nie wpisuje się wprawdzie do kanonu tradycyjnej dyplomacji
ale stanowi kontynuacje tego
jak sobie dyplomacje wyobrażali :
Lech Kaczyński , Bronisław Komorowski, Grzegorz Schetyna.
Następnie zadeklarował, że to wszystko robi w interesie Polski.
Jeżeli
takie postępowanie miałoby się spotkać z łaskawym przyjęciem wielkiego "sojusznika" z za oceanu,
......to raczej nie.
Polska nie będzie miała z tego korzyści -oddając darmo,
to co mogłaby przehandlować
stając się "osłem trojańskim "Amerykanów,
lub jak ładnie to ujmuje Michał Sutowski ....
ich "lotniskowcem" w Europie.
Narażając się w ten sposób na ostrzał.
Szczerski miałby jakąś racjonalna rację tylko w tym wypadku gdyby istniała szansa rzucenia narodu rosyjskiego (nie Putina) na kolana.
- Na drodze sankcji, bo chyba nie wojny.
rozpoczął swoje urzędowanie.
Obrażając Francję..... znaną z nadwrażliwości na swoim punkcie.
-Rosję, którą, najpierw obraził, aby na tym samym oddechu
zaproponować jej swoje usługi rozjemcze w konflikcie z Ukrainą.
Takie postępowanie nie wpisuje się wprawdzie do kanonu tradycyjnej dyplomacji
ale stanowi kontynuacje tego
jak sobie dyplomacje wyobrażali :
Lech Kaczyński , Bronisław Komorowski, Grzegorz Schetyna.
Następnie zadeklarował, że to wszystko robi w interesie Polski.
Jeżeli
takie postępowanie miałoby się spotkać z łaskawym przyjęciem wielkiego "sojusznika" z za oceanu,
......to raczej nie.
Polska nie będzie miała z tego korzyści -oddając darmo,
to co mogłaby przehandlować
stając się "osłem trojańskim "Amerykanów,
lub jak ładnie to ujmuje Michał Sutowski ....
ich "lotniskowcem" w Europie.
Narażając się w ten sposób na ostrzał.
Szczerski miałby jakąś racjonalna rację tylko w tym wypadku gdyby istniała szansa rzucenia narodu rosyjskiego (nie Putina) na kolana.
- Na drodze sankcji, bo chyba nie wojny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz