Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 16 lipca 2012

Mąż stanu średniego

Cezary zbytni honor czynisz Jarosławowi,a tym samym Legutce, Krasnodębskiemu, Staniszkis zestawiając, w/w z Machiavellim,dla którego nawet niecne środki polityczne prowadziły do jakiegoś sensownego racjonalnego celu.
Jaki cel kiedykolwiek miał Jarosław?!
On nie rozumie (i rządząc w praktyce ten brak zrozumienia potwierdził) czym jest państwo.
Nie rozumiejąc czym jest państwo nie może być politykiem je wzmacniającym.
Jest antypaństwowy. Po okresie swoich rządów zostawił Polskę z pogorszonym
już wcześniej kiepskim systemem prawnym. W administracji w raz z bratem
również wprowadził elementy destrukcyjne, gdy tymczasem Polska jako nowa demokracja
powinna budować swój ustrój, administrację, system prawny i każdy rok stracony
bez tego budowania jest stratą o szerokich reperkusjach.

-Nie ma zatem tego minimum potrzebnego do zrobienia sensownego -czegokolwiek,
a ma duży potencjał destrukcji .

Brak komentarzy: