Szukaj na tym blogu

wtorek, 24 kwietnia 2012

Rynek -to rynek
nie może być kwantyfikowany  porządkiem moralnym.
Skoro zatem  wyznacza wysokość zysku i
wysokość płac -nie znając moralności
-to mówienie, że podatki -to kradzież
zgodnie z porządkiem "rynkowym" jest pozbawione sensu;
lub jest -zwykłym  nadużyciem.
Czy  coś jest kradzieżą, czy nie jest 
trzeba rozpatrywać na gruncie sprawiedliwości,
moralności, a nie na podstawie wyników gry rynkowej.
Natomiast na gruncie porządku moralnego
okazuje się, że święte prawo "własności"
jest pojęciem wewnętrznym moralnego nakazu
sprawiedliwości.

Na gruncie porządku rynkowego jako
jedna z podstawowych reguł gry rynkowej
"Prawo własności " jest święte,
ale na gruncie porządku moralnego już nie.
Gdybyśmy zasady moralne włączyli do porządku moralnego
doprowadzilibyśmy do  paradoksów.

Brak komentarzy: