równoważenie się i koewolucja między atmosferą, hydrosferą, lądem i całym życiem na Ziemi – ma swoje granice.
I jeśli degradacja wywołana działaniami homo sapiens przekroczy pewne progi krytyczne – nie będzie już powrotu do żadnego stanu równowagi, a już na pewno nie do świata, w jakim żyliśmy od tysięcy lat. Stawką w grze jest utrata znanego nam życia i stabilnych warunków holocenu. To dużo więcej niż jakikolwiek spadek PKB.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz