lekarze i pielęgniarki pracują często w kilku miejscach. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zaapelował, by na czas epidemii ograniczyli pracę do jednego miejsca. Nie mógł jednak tego nakazać.
Epidemiolog Paweł Grzesiowski zauważa, że gdyby personel posłuchał ministra, stanęłaby połowa szpitali. - System by się rozsypał - podkreśla
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz