Kto ma przewagę w negocjacjach dotyczących płac albo świadczeń pracowniczych? Kto dominuje na rynkach, a kto musi się poddać rynkowym siłom? Kto ustala agendę negocjacji handlowych, a kto nie jest dopuszczony do stołu? Tym wszystkim ekonomia się nie zajmuje – a powinna. -Rodrik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz