. Gdy przyjechałem do Kampali, byłem zdziwiony wysokim poziomem życia. Z drugiej strony, w stolicy jest sporo dzielnic, które można określić mianem slumsów. Są w nich parterowe budynki, bez sufitów, pokryte blachą falistą. Nocą w takich miejscach jest niesamowicie zimno, a w dzień przeobrażają się w prawdziwą saunę. Toaleta i woda jest dostępna tylko na zewnątrz. W takich domach pokój można wynająć za ok. 100 tys. szylingów (120 zł) miesięcznie.
Przed przeprowadzką do Ugandy zawsze myślałem, że w slumsach mieszkają biedacy, ludzie mający konflikt z prawem. W Kampali to po prostu dzielnica, w której można tanio wynająć lokal.
Mieszkają w niej normalne rodziny. Często
spotyka się w niej eleganckie, pięknie ubrane kobiety, które wychodzą ze slumsów i jadą do swoich biur.
Przed przeprowadzką do Ugandy zawsze myślałem, że w slumsach mieszkają biedacy, ludzie mający konflikt z prawem. W Kampali to po prostu dzielnica, w której można tanio wynająć lokal.
Mieszkają w niej normalne rodziny. Często
spotyka się w niej eleganckie, pięknie ubrane kobiety, które wychodzą ze slumsów i jadą do swoich biur.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz