Szukaj na tym blogu

sobota, 10 stycznia 2015

Roubini o zanikaniu miejsc pracy

W następnej dekadzie Foxconn, producent iPhone'ów i innych gadżetów elektronicznych,
zamierza zastąpić robotami ponad 1,2 mln swoich pracowników z Chin. 
A systemy rozpoznawania głosu wkrótce wyprą ludzi 
z centrów obsługi telefonicznej w Bangalore czy Manili.

Czy na przykład będziemy w nadchodzących dekadach potrzebować aż tylu nauczycieli, skoro najlepsi z tej branży mogą stworzyć wyrafinowane kursy internetowe dla milionów uczniów?
Dziś, gdy szukamy światłych rozwiązań problemów, 
jakie niesie ze sobą trzecia rewolucja przemysłowa, 
jeden z wątków widać szczególnie wyraźnie:
zyski płynące z technologii muszą być kierowane do szerszej części społeczeństwa niż dotychczas. 
To wymaga znaczącej poprawy poziomu edukacji. 
Aby dobrobyt mógł się upowszechnić, pracownicy potrzebują umiejętności, by uczestniczyć w nowym wspaniałym świecie tworzonym przez gospodarkę cyfrową.

Ale nawet to może nie wystarczyć, 

a wtedy trzeba będzie zapewnić stałe wsparcie dochodowe 
dla tych, którym miejsca pracy odebrały maszyny i oprogramowanie. 
Tu także powinniśmy wyciągnąć wnioski z przeszłości.

Brak komentarzy: