to sąd powinien to brać pod uwagę. Jeśli ktoś używa słowa w sensie metaforycznym, to ten sens trzeba uwzględnić. Np. jeśli mówi o innym, że był komunistą, chcąc go zdezawuować, to sąd nie może twierdzić, że słowo "komunista" jest obojętne. Poza tym obraźliwy może być kontekst, w jakim słowo się wypowiada. Np. mogą mu towarzyszyć obraźliwe gesty czy ton. One świadczą o intencji. Podobnie, jak malowanie swastyki na murach trzeba oceniać w kontekście europejskich, a nie hinduskich konotacji historycznych. Tymczasem sędziowie i prokuratorzy bywają niezwykle prymitywni w odbiorze komunikatów. Ja bym ich wysłała na obowiązkowe zajęcia z psychologii komunikacji.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,14331763,Prof__Letowska__Wyrok_na__scierwo__jest_zdumiewajacy.html#ixzz3O4f1D2Jv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz