Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 maja 2011

Jeżeli demokracja jest mechanizmem

służącym rozwiązywaniu konfliktów
powstających wewnątrz społeczeństwa,
to  jego  istotną częścią powinien być mechanizm
wydobywania konfliktów z ukrycia.
Konflikt kształtuje rzeczywistość i ją napędza,
jako wyraz  sprzeczności interesów jest czymś naturalnym.
Czym jest, rynek, konkurencja, także  kapitalistyczna
 -to działanie  w sytuacji ucywilizowanego konfliktu
(dopóki  nie przerodzi się w sytuację -żeby zabić).
I co ciekawsze kapitaliści dobrze sobie zdają sprawę, że działają
w wielowymiarowej przestrzeni konfliktów.
Udają (albo chcieliby, aby tak było) że nie ma konfliktu między nimi, a tymi, których zatrudniają.

Podobna sytuacja jest z narodowcami, gdy  mówią o wspólnocie narodowej,
w istocie kamuflując sprzeczności zachodzące między zbiorowościami,
na które dzieli się społeczeństwo.

Założeniem parlamentarnej demokracji  jest
skupienie przedstawicieli  reprezentujących  sprzeczne  interesy
w celu ich rozwiązywania w parlamencie.
Rzecz w tym, że parlament nie spełnia tej roli.
Partie zamiast różnicować się i identyfikować  miejsca konfliktów upodobniają się
zabiegając  o wyborcę niezdecydowanego.
Co prowadzi do zacierania konfliktów, a nie ich eksponowania.

Nie można  rozwiązywać problemów, jeżeli udaje się, że ich nie ma.

Brak komentarzy: