historii.
Wszystko teraz układa się pomyślnie dla nas.
Wyliczanka jak leci.
Świetne położenie geograficzne, tylko doić. Rosja ma nas na jej drodze do Europy.
W porównaniu z USA mamy mniej rozwiniętą, słabszą oligarchię, mniej zdolną do blokowania interesów zbiorowych. Jest więc wolne pole do zagospodarowania idei lewicowych i demokratycznie-modernizacyjnych.
Fundusze pomocowe Europy i piłkarskie Euro, które wymusiły wbrew dominującej ideologi stosowanie Keynesa w gospodarce. Co uchroniło nas przed głębszym kryzysem.
Akurat dobra wielkość rynku wewnętrznego.
Pracowite i mobilne społeczeństwo.
Media, które mają spory wpływ i ostatnio zaczęły nawet myśleć.
Krzysztofa Bieleckiego (który się już nauczył) blisko Tuska (który nie zatracił zdolności uczenia się).
Jest też iskierka krytycznego myślenia w Krytyce.
Paliwo smoleńskie wypala się. Jeżeli je Tusk zdoła przebić kołkiem osikowym. To jeszcze coś z tego dobrego wyjdzie.
Ruszyło się w dotychczas w skostniałej polityce za sprawą PJN i Palikota.
Już nie wystarczają do robienia polityki hasła: precz z Ruskimi , Amerykanie nasi przyjaciele, a w gospodarce - sprywatyzujemy, to będzie dobrze. Nawet Balcerowicz u Pochanke, przecież jeszcze niedawno skłonnej do uległości, wobec tego zaklęcia, napotkał pewien opór.
Są więc szanse.
Pewnie by się jeszcze coś znalazło.
2 komentarze:
Pewnie, że już grupka aktywnych posłów mogłaby dużo....
Emerytury z podatków wydają się być najrozsądniejsze.
Prześlij komentarz