jest spoiwem organizacji mafijnch.
Ale bywał ważnym źródłem zachowań szlachetnych.
Najpierw dziennikarze z uznaniem przyjęli gest Putina.
Gest, o którym Jarosław mówi, żeby do niego nie dopuścił.
Pytanie nie polega na tym,
czy był to gest spontaniczny, czy nie. Czy był tylko gestem dyplomatycznym,
czy odruchem serca.
Liczy się, że taki gest wykonał.
Kto -podobny- gest odrzuca?!
Czy jego odrzucenie, jest honorowe?
Czy można wyrokować o czyimś sumieniu- jeśli samemu jest się go pozbawionym.
I zbliżyć się do skurwysyństwa.
Honor, mający poniżyć, obrażać.
Jak się ma używanie go dla korzyści politycznych? Czy jakichkolwiek korzyści?
Co to za honor?
Pozbawiony szlachetności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz