Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 stycznia 2011

Polska pieszczochem

historii.
Wszystko teraz układa  się pomyślnie dla nas.
Wyliczanka jak leci.
Świetne położenie geograficzne, tylko doić. Rosja ma nas na jej drodze do Europy.
W porównaniu z  USA  mamy mniej rozwiniętą, słabszą  oligarchię, mniej zdolną do  blokowania interesów zbiorowych.  Jest więc  wolne pole do zagospodarowania idei lewicowych i  demokratycznie-modernizacyjnych.
Fundusze pomocowe Europy i piłkarskie Euro, które  wymusiły wbrew dominującej ideologi  stosowanie Keynesa w gospodarce. Co uchroniło nas przed głębszym kryzysem.
Akurat dobra wielkość rynku wewnętrznego.
Pracowite i mobilne społeczeństwo.
Media, które mają spory wpływ i ostatnio zaczęły nawet myśleć.
Krzysztofa Bieleckiego (który się już nauczył)  blisko   Tuska (który nie zatracił zdolności uczenia się).
Jest też iskierka krytycznego myślenia w Krytyce.
Paliwo smoleńskie wypala się. Jeżeli je Tusk zdoła przebić kołkiem osikowym. To jeszcze coś z tego dobrego wyjdzie.
Ruszyło się w  dotychczas w skostniałej polityce za sprawą  PJN i Palikota.
Już nie wystarczają   do robienia polityki hasła: precz z Ruskimi , Amerykanie nasi przyjaciele, a w gospodarce - sprywatyzujemy, to będzie dobrze. Nawet Balcerowicz u Pochanke, przecież  jeszcze niedawno skłonnej do uległości,  wobec tego  zaklęcia, napotkał pewien opór.
Są więc szanse.

Pewnie by się jeszcze coś znalazło.

2 komentarze:

Trędowaty pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
kształt rzeczywistości pisze...

Pewnie, że już grupka aktywnych posłów mogłaby dużo....
Emerytury z podatków wydają się być najrozsądniejsze.