Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 stycznia 2011

Lewicowa albo żadna

-Iwan Krastev wymienil szereg zagrożeń dla projektu europejskiego. Opisał mechanizmy prowadzące do  rozpadu Europy. Zabrakło,  w wyliczance tego speca od spraw europejskich,  mechanizmu integrującego Europę.

Czyżby go nie bylo?

Integracje, których wspomnial, są  ważne,  lecz nie  na tyle  pierwszoplanowe, aby spowodować mocny impuls. zjednoczeniowy.

-Załóżmy że, a jest to silne założenie, trudne do zakwestionowania,
że państwa niewielkie tracą racje bytu w globalizujacej się  rzeczywistości
 (Niewatpliwie żadne z panstw europejskich nie jest na miare Chin, a nawet Brazylii).
Koniecznością  staje się  Europa politycznie zjednoczona, po to aby stać się liczącym graczem na światowej scenie.

Jeśli to założenie potraktujemy jako pewnik,
to pozostanie odpowiedzieć czy Europa prawicowa jest zdolna do koniecznej integracji?

-Europa zorientowana prawicowo hołubi
antyeuropejskie nacjonalizmy.
-Neoliberalizm  dążący do  liberalizacji rynku światowego,
także europejskiego, stanie   okoniem, gdyby konieczny był   ewentualny protekcjonizm.
Prawica polityczna i gospodarcza
 nie poprowadzą zatem do  integracji europejskiej.
 W starej Europie jest jeszcze  sporo socjalizmu
(tu akurat zgadzam się z  Korwinem). Nie będzie wiec trzeba zaczynać od zera.

-Powszechne jest biadolenie nad brakiem projektu socjalistycznego.

Czy zatem  będzie odkryciem  Ameryki,  jeśli powiem, że szansa dla  Europy jest  jednoocznie  się jej  pod sztandarami  na których byłoby wypisane:
człowiek na pierwszym miejscu kapitalizm na drugim.
I ta sekwencja nie może się  nikomu mylić!
I nie ustępować!  Nawet pod groźba  rozgniewanych rynków.

Europa zatem, albo będzie lewicowa albo się rozpadnie.

Tymczasem Krastev mówi o wymyślaniu projektu lewicowego na nowo!?
Wystarczy, ze lewica odetnie się od neoliberalizmu.
I będzie pamiętać komu ma robić dobrze.
Niech poczyta sobie dział samorządowy w ,,Krytyce,,.
Oni wiedzą, o co tu biega.

Dla większości państw europejskich zjednoczenie Europy jest sprawa ,, być albo nie być,,
aby pozostać w grze, nie dać się zmarginalizować,
zachować możliwości decydowania o swoim losie.

Czyż nie rokuje to dobrze Europejczykom,  gdy wspólny interes karze zrobić z Europy dobre miejsce do życia?!

Jeżeli  możliwość zjednoczeniowa  powstanie  jedynie wtedy, gdy Europa odrzuci  ideologie neoliberalną i przesunie granicę nacjonalizmu na rzecz większej- koniecznej w tym świecie- wspólnoty. Bez szkody , a raczej z korzyścią dla narodowych tradycji, tych lepszych.

3 komentarze:

zuziako pisze...

Sierpem i młotem w lewacką hołotę.

kształt rzeczywistości pisze...

Z tym sierpem i młotem to wyskoczyłeś jak filip z konopi.
Czego nie lubisz? Tego,że zjednoczenia może dokonać tylko lewica. Mnie by nie przeszkadzało żeby tego dokonała prawica.Uważam,że zjednoczenie Europy powinno być sprawą nadrzędną

kształt rzeczywistości pisze...

Młocie (i sierpie), mówiąc, że lewica jest szansą dla Europy, a Europa szansą dla lewicy,
mówiłem raczej jako ,,przyrodnik,, niż jako ideolog. A w takim razie uznając jednoczenie Europy za priorytet
dopuszczam inny ideologicznie wariant, np prawica jednoczy Europę, tylko tyle, że wydaje mi się to mało możliwe.
Odpowiedz sobie jaką prawicę reprezentujesz polską czy np niemiecką.
Za jednoczenie Europy będzie płacić prawica niemiecka więc nie dziwiłbym się,że może być nie zadowolona.
Natomiast nie widzę powodu dlaczego miałaby być nie zadowolona prawica polska, która odniosłaby z tego powodu korzyści nie mniejsze niż lewica.