Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 grudnia 2019

Komentarze pod Środą



Brednie. Nikt nie usprawiedliwia ani nie rozgrzesza Polańskiego, a już na pewno nie przy pomocy „obyczaju”. Nie istnieje obyczaj gwałcenia czy wymuszania seksu. Artyście nie wolno więcej. Chodzi o to że ewentualne czyny Polańskiego miały miejsce bardzo dawno temu, i w cywilizowanym świecie już się przedawniły (w USA nie, ale nazwanie USA cywilizowanym krajem jest mocno ryzykowne). Jeżeli zrobię coś złego, nie chcę chodzić z piętnem złoczyńcy do końca życia. Albo mnie osądźcie i ukarzcie, a po odbyciu kary przyjmijcie z powrotem do społeczeństwa uznając że spłaciłem swój dług, a gdy przez określony, dość długi czas nie byliście w stanie tego zrobić to puśćcie moją winę w niepamięć i dajcie mi żyć. Tak to działa.

A czy artyście wolno mniej? Nie obchodzi mnie życie prywatne Polańskiego. Za naruszenia prawa powinien odpowiadać jak każdy inny człowiek. Ocena jego dokonań artystycznych powinna jednak być niezależna od życia prywatnego. Teraz mamy do czynienia ze zwykłym linczem, ubranym oczywiście w moralne pokrzykiwania i wydawanie sądów na podstawie niesprawdzonych oskarżeń (jedynym potwierdzonym oskarżeniem jest sprawa z USA). I szczerze mówiąc nic mnie nie obchodzi czy jest winny czy niewinny, od tego są sądy. Dalej z przyjemnością będą oglądał filmy przez niego reżyserowane.


Sprawdziłam fakty:
"Karalność przestępstwa ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło lat:
1) 30 - gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa,
2) 20 - gdy czyn stanowi inną zbrodnię,
2a) 15 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat,
3) 10 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata,
4) 5 - gdy chodzi o pozostałe występki."
W zasadzie to załatwia sprawę - nie jest tak, że Polańskiemu wolno więcej bo jest artystą. Szary szeregowy pan Kowalski ani biskup też nie mogą być ścigani za przestępstwa przedawnione.
Nie oceniam czy to dobrze czy źle ale tak po prostu jest.
Co chcą uzyskać kobiety zgłaszające gwałt 40 lat po fakcie? Co da zgłoszenie bycia okradzionym przez kogoś 20 lat temu? Sprawca z definicji kary nie poniesie bo prokuratura ani sąd nie mogą go ścigać. Czy chodzi o zaszarganie opinii sprawcy? Czy chodzi o zaistnienie w mediach? Pewnie to drugie, bo za wzmiankę w brukowcach, pismach poważnych, zdjęcie, wywiad w gazecie czy TV zawsze ktoś coś zapłaci.

Brak komentarzy: