Szukaj na tym blogu

niedziela, 14 stycznia 2018

Belka... Trump, który dryfuje w zupełnie przeciwną stronę. Zwyciężył dzięki ludowemu niezadowoleniu, nawet wkurzeniu klasy średniej, ale nie robi nic, żeby je usunąć. Miał być „swoim człowiekiem”, pogonić Meksykanów, muzułmanów, z buta potraktować Koreę Północną i kogo tam jeszcze. Tymczasem obniża podatki dla korporacji, a klasa średnia nic z tego nie będzie miała. Aż 90 proc. korzyści przypadnie górnemu 1 proc. Amerykanów. Bo w USA mit niskich podatków pokutuje co najmniej od czasów Ronalda Reagana.


Brak komentarzy: