gdzie naukowcy pracują nad dowodami na fikcyjność globalnego ocieplenia,
to prywatne inicjatywy kilku amerykańskich bogaczy,
którzy wciąż robią pieniądze na nastrojach
rodem z „zimnej wojny”.
...przykładem tego zjawiska jest
próba dodatkowego opodatkowania papierosów w Kalifornii.
W stanie, w którym prawie nikt nie pali,
większość obywateli popierała reformę,
według której dodatkowy dochód
miał być przeznaczony na walkę z rakiem.
Przemysł tytoniowy wpompował
w przeciągu paru miesięcy prawie 47 milionów dolarów,
żeby zmienić zdanie opinii społecznej. I udało mu się.."
Popęda Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz