Szukaj na tym blogu

wtorek, 7 maja 2013

Ruch antysystemowy potrzebuje własnego języka.

I to na dwóch poziomach:
na poziomie popularnym
i na poziomie meta.
(To co zrobił Tomasz Piątek
http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130507/sfiskustwo-i-finanszyzm
-to tylko zabawa literacka, a chyba miał zamiar także polityczny)
Na moim macierzystym obecnie forum u Piotra Kuczyńskiego,
na którym zebrała się ciekawa gromadka analityków
i co raz to wybuchają burze mózgów,wokół zarówno aktualnych,
jak antysystemowych tematów,
w języku popularnym mówi się prosto:

faszyzm, komunizm, korporacjonizm.
I to już nie jest zabawa! Z tym można iść do ludzi.
A wiec próba nazwania "tego" faszyzmem (jak próbuje ostatnio C. Michalski)
jest równie chybiona,
mimo jej intelektualnej słuszności.
 Natomiast  to co i jak pisze A.Bielik
http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130505/lament-nad-narodem-sklepikarzy
w języku filozoficznym o  "czystym darwinizmie"
i
czym jest stan natury
-to czystej wody antysystemowy metajęzyk.
Tylko brać!
                                          Jerzy Kotowski





Brak komentarzy: