Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 grudnia 2012

Wyjątki z Reicha o tym jak to w Ameryce,


a u nas to niby inaczej!?
Banki
biorą z Rezerwy Federalnej  (niemal darmo),
spekulują
instrumentami pochodnymi w gigantycznym kasynie
- globalnym rynku kapitałowym.
-Niskie stopy procentowe
obniżają  koszt kapitału,
co w teorii powinno zachęcić firmy
do zaciągania pożyczek
na rozwój produkcji i zatrudniania większej liczby ludzi.
Ale firmy ani nie zwiększą produkcji,
ani nie zatrudnią ludzi dopóty,
dopóki nie będą miały więcej klientów.
A nie będą ich miały tak długo,
jak ludzie nie będą mieli więcej pieniędzy do wydania.
... sedno problemu.
.. klienci nie mają żadnych dodatkowych pieniędzy.
Średnie płace wciąż spadają..
Większość nowych miejsc pracy w gospodarce
jest gorzej płatnych niż te, które zastąpiły.
Zyski przedsiębiorstw stanowią 
największy procent całej gospodarki
od czasów II wojny światowej, 
ale udział płac jest najmniejszy. 
Globalizacja i zmiany technologiczne
pożerają amerykańską klasę średnią,
nie zrobiliśmy jednak nic,
by tę erozję powstrzymać.
Przeciwnie,
wciąż podcinamy korzenie związków zawodowych...
... zamiast stworzyć ludziom
łatwo dostępne ścieżki zdobywania kwalifikacji,
których potrzebują, aby móc więcej zarabiać,
działamy w przeciwnym kierunku.
Pakujemy trzydzieścioro dzieciaków do jednej klasy
obcinamy na szkolenia dla  bezrobotnych
 i zmniejszamy wsparcie dla publicznej edukacji wyższej.
Zamiast sprzyjać szerszemu podziałowi zysków,
budujemy podstawy dla walmartyzacji Ameryki
– najniższe możliwe płace
przy najszybszych zyskach dla korporacji
(Walmart, który bezpośrednio zatrudnia
1 procent całej siły roboczej
za niemal głodowe pensje,
miał w zeszłym roku 27 miliardów dochodu).

Republikanie chcieliby uczynić korporacje i bogatych
jeszcze bogatszymi
– domagając się obniżek podatków
i zniesienia regulacji pod pozorem,
że to właśnie korporacje i bogaci
„tworzą miejsca pracy”.
Tymczasem ...to amerykańska klasa średnia i ci,
 którzy do niej aspirują, są twórcami miejsc pracy,
a spadające zarobki  -wyhamowują.

Porażką rządu jest podporządkowanie się
jastrzębiom deficytu,
zwolennikom ekonomii podażowej
oraz świadomych i nieświadomych sług
wielkich korporacji i najzamożniejszych.

Brak komentarzy: