Szukaj na tym blogu

środa, 21 grudnia 2011

Merytoryczne minimum

Dopóki mamy do czynienia z neolibami,
z PISowcami sprawa jest jasna.
Można z nimi polemizować -można olewać.
-Gdy mamy do czynienia z kimś
kto twierdzi, że jest
po tej samej stronie barykady
(nie jestem zwolennikiem stawiania barykad,
 jednak zaznaczenie różnic jest nie tylko polityczną ale
także intelektualną koniecznością.)


Czego oczekuję od tego lewicowego
i dość już popularnego forum,
które swoją popularność zawdzięcza
także komentującym:

Nie ładnie gdy
uczestnicy wygłaszają opinie
bez odniesienia się bezpośrednio do materiału,
z którym polemizują bazując na 
melodii, która im w duszy gra ,
kalkują opinie (stereotypy)
od dawna  obecne  w mediach.

-Opinie "pływające" -nie umocowane
bezpośrednimi odniesieniami do
materiałów zamieszczanych
w tekstach redakcyjnych lub komentarzach Krytyki
-powinny być   wyrzucane, jeśli autor
nie udowodni ich związku.
Kto ma to robić? 
-Uczestnicy forum.


Czymś w końcu forum Krytyki
powinno się odróżniać od forum na Onecie.

Są opinie typu "to mi w duszy gra",
a gra zwykle to co nadają
dominujące media,
Powtarzanie tych opinii,
które ukazywały się wielokrotnie gdzie indziej
jest produkcja CO2

Krytyka jako  forum nowych idei,
nowych opisów rzeczywistości,
a nie jedna z licznych tub medialnych
rozpowszechniających uproszczone banały

Nie mniej wartościowe
jak nowości są ich krytyki.


-Lecz nie  tak: ty uważasz tak -a ja inaczej.
Takie uprawianie polemiki nic nie daje.

Polemika polega na
konkretnym wykazaniu
błędów, niedostatków, braków
w rozumowaniu interlokutora.

Uprawiana na "Forum Krytyki" polityka,
to nie  jej odpowiednik z realu.
Pokonanie przeciwnika powinno być 
także jego sukcesem.


Nie bagatelną sprawą dla tego forum
jest przełamanie polskiego obyczajowego mankamentu,
polegającego na tym, że zadanie
pytania jest traktowane jako coś niestosownego,
a krytyka jest aktem wrogim.

Więc albo nie ma pytań
albo wzajemne obrażanie się i okładanie.

-Nie można uniknąć zastosowania ciężkiego słowa, po
dokonaniu szczegółowych analiz
krytykowanego materiału,
ale ograniczenie się do inwektyw,
nie jest wydajne.

Brak komentarzy: