i w XIX w. dysponowała największym potencjałem gospodarczym w Europie,
rozwijała się w tempie około 2 proc. rocznie.
Rekordowe tempo miała w latach 1850-60 - średnio 2,6 proc. rocznie.
Potem tempo zaczęło słabnąć i dystans
między Wielką Brytanią a goniącymi ją
Stanami Zjednoczonymi i Niemcami zaczął się zmniejszać.
Około 1870 r. PKB USA zrównał się z brytyjskim,
a pod koniec pierwszej dekady XX w. Wielką Brytanię dogoniły Niemcy...
nie dlatego, że jej gospodarki rozwijały się w szybkim tempie,
lecz dlatego, że wzrost był stabilny i nieustanny.
To była zasadnicza różnica między epoką zwaną nowoczesnością
a wiekami wcześniejszymi,
gdy przez stulecia gospodarka pozostawała w stagnacji.
Dopiero rewolucja przemysłowa spowodowała,
że gospodarki powoli ruszyły z miejsca.
Po raz pierwszy w historii wzrost utrzymywał się niezmiennie
przez cały wiek i był szybszy od przyrostu naturalnego,
dzięki czemu społeczeństwa wydobywały się z nędzy.
Od końca wojen napoleońskich do I wojny światowej dochód
na osobę we Francji i Wielkiej Brytanii wzrósł trzykrotnie,
w Niemczech - 3,4 razy, w Szwecji - 2,6 razy,
w Szwajcarii blisko czterokrotnie, we Włoszech - 2,3 razy.
Źródło: Wyborcza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz