Szukaj na tym blogu

sobota, 30 stycznia 2021

Wąska, ale głośna grupa świeckich katolików, którzy z „walki z aborcją” uczynili swój najważniejszy życiowy cel. Katolicyzm w Polsce skręcił w zdumiewającym kierunku – tak jakby głównym przykazaniem było: nie dopuszczaj do zabijania dzieci nienarodzonych. Wybrzmiewa to nawet głośniej niż przykazanie: nie zabijaj. Nie słyszymy też, żeby biskupi chcieli wyrzucać z Kościoła polityka, który kradnie albo wznieca nienawiść, mówiąc fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. Nie zostanie potępiony z ambony polityk, przez którego zaniechania ludzie umierają w szpitalach czy giną na drogach – na to można przymknąć oko, „takie jest życie”.

 Wąska, ale głośna grupa świeckich katolików, którzy z „walki z aborcją” uczynili swój najważniejszy życiowy cel. Katolicyzm w Polsce skręcił w zdumiewającym kierunku – tak jakby głównym przykazaniem było: nie dopuszczaj do zabijania dzieci nienarodzonych.

Wybrzmiewa to nawet głośniej niż przykazanie: nie zabijaj. Nie słyszymy też, żeby biskupi chcieli wyrzucać z Kościoła polityka, który kradnie albo wznieca nienawiść, mówiąc fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. Nie zostanie potępiony z ambony polityk, przez którego zaniechania ludzie umierają w szpitalach czy giną na drogach – na to można przymknąć oko, „takie jest życie”.

Brak komentarzy: