Szukaj na tym blogu

środa, 20 stycznia 2021

USA:zobaczyć ludzi mieszkających na górach śmieci, walące się domy i wypełnione rupieciami podwórka.

 Wystarczy wyjść z centrum, by zobaczyć ludzi mieszkających na górach śmieci, walące się domy i wypełnione rupieciami podwórka. Do tego wszechobecne flagi amerykańskie, sklepy z bronią, kościoły i rozwalone pick-upy. Zamiast klubów fitness – strzelnice. Na lokalnym pchlim markecie zaczniecie się zastanawiać, czy ta nazwa nie brzmi zbyt dosłownie. Wśród oferowanych na sprzedaż rzeczy: sześciopak przeterminowanego leku na wszy, pół paczki czipsów, naboje, przerdzewiałe pudełka i puszki po herbatnikach, stare podarte zasłony i chodniki. Za stołem pełnym próbek i przeterminowanych słoików z kremami siedzi bezzębna staruszka i trzyma w rękach banner Avonu. Na co drugim stoliku Biblia. Nikt tu chyba niczego nie kupuje i nie sprzedaje, ale to jedyna niedzielna towarzyska atrakcja. Młodzi mężczyźni przechadzają się między stołami, na biodrach mają pasy z nabojami, przez ramię przewieszone strzelby. Jest miło, ludzie do nas zagadują. W tym miasteczku 90 proc. mieszkańców to biali. Prawie 15 proc. żyje poniżej progu ubóstwa.

https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26688854,gdyby-wziac-dlugosc-zycia-biednych-amerykanow-to-uplasuja.html#weekend#S.W-K.C-B.4-L.1.maly

Brak komentarzy: