Chce być z siebie dumny, a nie wiecznie wkurwiony, a tym bardziej przerażony jakimś np. globalnym ociepleniem. A już na pewno nie chce dowiedzieć się, że – patrząc z pozycji antynatalistycznych – to on właściwie zrobił tym swoim dzieciom wielką krzywdę, sprowadzając je na świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz