Szukaj na tym blogu

wtorek, 12 stycznia 2021

 Agnieszka Osiecka była jedynym człowiekiem w moim życiu, z którym z taką lekkością, na tak wysokim poziomie intelektualnym spędziłem czas. Wielki człowiek, wielka poetka, wielki umysł. Byliśmy razem trzy lata, aż do śmierci Agnieszki. Gdy zmarła, powoli docierało do mnie, jak wiele mi dała. Spotkanie z nią wyostrzyło moje spojrzenie na sprawy istotne. Inaczej mówiąc - miałem swój przyśpieszony kurs życia. Dzięki Agnieszce, chociaż dotknąłem takich pojęć jak dobroć i tolerancja, strach, nieśmiałość, samotność


Brak komentarzy: