Szukaj na tym blogu

wtorek, 24 lutego 2015

w polskim świecie medialnym takie miejsca, gdzie szef zespołu czy redaktor naczelny może w swojej redakcji zrobić właściwie wszystko. Zrzucić każdy tekst i każdy materiał, niezależnie od jego realnej merytorycznej wartości. Zmuszać dziennikarzy, żeby forsowali publicystyczne tezy, często dotyczące spraw światopoglądowych, z którymi osobiście się nie zgadzają. Publicznie poniżać pracownika lub pracowniczkę, negować ich profesjonalne – albo intelektualne – kompetencje bądź też szydzić z jej/jego zewnętrznego wyglądu czy relacji intymnych. Udzielać chamskich reprymend za niewywiązanie się z zadania, o którym wiadomo było z góry, że jest niemożliwe do wykonania 

..ekonomiczne zyski –  gwarantem nietykalności takiego ego, autoryzacją wszelkich jego nadużyć.


Jeżeli  ktoś  postrzegany 
jako   gwarant finansowego sukcesu – będzie mógł swoich 
           pracowników psychicznie i fizycznie niszczyć do woli, 
nikt i  nic mu w tym nie przeszkodzi.

Patologiczne struktury władzy – to banał, ale jakże widoczny w tej sprawie – trzymają się przede wszystkim dzięki milczącemu przyzwoleniu, a 
milczące przyzwolenie bierze się z lęku: 
przed utratą pracy, 
przed sprzeciwieniem się silniejszemu, przed publicznym wyjściem przed szereg.

Brak komentarzy: