Trzeba to przełożyć na język współczesności.
-Bóg -ludzie chcą
jakiejś wielkiej ogarniającej ich idei.
-Honor- czegoś więcej niż cwaniactwa
-Ojczyzna - poczucia, że są wspólnotą
-Pojęcia aktualne i dziś ciasne.
„Bóg, Honor, Ojczyzna” czy to źle?
Trzeba temu nadać nową
treść i nazwy
-a dalej chodzi o to samo.
Z Bogiem będzie trudniej,
(ale kiedyś była wiara w
postęp, liberalizm, lepsze jutro, międzynarodówkę).
Wiara w coś czemu warto się poświecić
-Honor-bez zmian
ale z sensem i rozumem,
a nie jak Kaczyński
pod Smoleńskiem i Brukselą.
-Ojczyzna -tu będzie więcej pracy
trzeba będzie
uwspółcześnić
pojęcie ojczyzny.
Jest co robić!
Bóg, Honor i Ojczyzna.
Jak można mówić o zmianie treści?
O zmianie nazw?!
Wszak te piękne słowa związane są z
naszą długą nieraz bolesną historią.
Właśnie
-to są pojęcia historyczne.
W pradawnej Polsce -tym miejscu na ziemi
nie był znany Bóg katolicki.
Nie było ojczyzny
we współczesnym polskim brzmieniu
-były plemiona.
Mówienie o Ojczyźnie w Ameryce
w odniesieniu do Ameryki nie ma sensu.
Teraz dla już milionów Polaków
(Tych w Anglii, Irlandii, Niemczech,
w krajach, których rodzą się ich dzieci)
ojczyzną staje się Europa.
Honor jest to piękna postawa
ale bywa też, że ludźmi o rozwiniętym
poczuciu honoru są przestępcy.
A więc też, nie zawsze jest co chwalić.
To nie znaczy, że
Bóg Honor , Ojczyzna -to piękne zawołanie.
I nie można się dziwić,
że dla tak wielu ważne.
Tego nie można o tak odrzucić.
3 komentarze:
Co za bełkot :)
Dokładnie się zasłoniłeś!Ale nieco konkretniej
-do treści, formy -to już powyżej możliwości.
-Co do treści -to chyba- jest jasna przy odrobinie zastanowienia.
-Co do formy to była nieco eksperymentalna.
Rozumiem,że może się nie podobać.
Prześlij komentarz